Aldona Orman trafiła do szpitala z zagrożeniem życia, na plan "Klanu" wezwano karetkę. "Pękł tętniak w głowie"
Aldona Orman o krok od śmierci. Gwiazda “Klanu” została zabrana z planu przez ratowników medycznych w stanie zagrażającym życiu. Wkrótce okazało się, że w głowie aktorki pękł tętniak.
Aldona Orman w niebezpieczeństwie
Na planie nowych odcinków “Klanu” doszło do dramatycznych wydarzeń. Aldona Orman , która od 26 lat wciela się w serialu w postać Barbary Mileckiej potrzebowała natychmiastowej pomocy medycznej .
Na plan zdjęciowy wezwane zostało pogotowie, które przewiozło aktorkę do szpitala MSWiA w Warszawie. Walka z tętniakiem, którego zdiagnozowano w głowie artystki, trwała całą noc .
Aldona Orman w szpitalu
Do sytuacji doszło 16 października, jednak dopiero w czwartek Aldona Orman poczuła się na siłach, by podzielić się historią ze swoimi wielbicielami za pośrednictwem mediów społecznościowych. Swój wpis opatrzyła fotografią, na której zobaczyć możemy ją na łóżku szpitalnym.
W szpitalu MSWiA po szybkich badaniach okazało się, że mam świeżą krew w głowie . Wybitny lekarz neurochirurg wewnątrznaczyniowy - Michał Zawadzki i Vadim Matsibora operowali pozostałą część tętniaka. Embolizowano go od 1.00 do 6.30 rano - opowiadała gwiazda “Klanu”.
Aldona Orman wciąż cierpi
Aldona Orman twierdzi, że uratowano jej życie . Jest za to wdzięczna ekipie “Klanu”, która sprawnie zareagowała wzywając pogotowie oraz lekarzom, którzy udzielili jej fachowej opieki w szpitalu.
Niestety, aktorka wciąż jest w trudnym stanie . Zaapelowała do swoich fanów o to, by dbali o siebie oraz poprosiła ich o modlitwę w jej intencji.
Po 10 dniach dalej ból jest straszny . Jestem bardzo słaba, żadne leki nie potrafią go uśmierzyć - skarżyła się na Facebooku artystka.
Redakcja Świata Gwiazd życzy Aldonie Orman jak najszybszego powrotu do zdrowia i wierzy w to, że z tych ciężkich chwil wyjdzie silniejsza i jeszcze przez wiele lat zachwycać nas będzie swoją obecnością na ekranie.