Anna Popek bez cenzury o zwolnieniach z TVP. Ujawniła, co tak naprawdę działo się za kulisami
Anna Popek niedawno została zwolniona z TVP. Teraz pierwszy raz tak szczerze wypowiedziała się o tej sytuacji.
Anna Popek zwolniona z TVP
Anna Popek , jeszcze będąc studentką, współpracowała z różnymi oddziałami TVP, ale do głównego oddziału telewizji dołączyła w 1999 roku. Przez lata prowadziła jedne z najpopularniejszych porannych programów stacji, takie jak "Kawa czy herbata?", "Dzień dobry Polsko" oraz ostatnio "Pytanie na śniadanie".
W stacji zaszły jednak poważne zmiany kadrowe. Wszyscy dotychczasowi prowadzący, w tym Anna Popek, pożegnali się ze śniadaniówką TVP. Ona sama jednak długo utrzymywała, że nadal jest pracownikiem stacji.
Oświadczam, że niezmiennie pozostaję pracownikiem Telewizji Polskiej - właśnie minęło 25 lat (ćwierć wieku! jak to brzmi!) mojej pracy w tej Instytucji. Rozumiem, że moi fani chcieliby mnie jak najczęściej oglądać. Spokojnie, przyjdzie na to czas - zapewniała w jednym z postów.
Jednakże prawda okazała się zupełnie inna, gdy nie było już sensu utrzymywać pozorów. Anna Popek oficjalnie rozstała się z Telewizją Polską. Było to bardzo smutne pożegnanie dla dziennikarki, która była związana z publicznym nadawcą od lat młodości. W swoim obszernym oświadczeniu podzieliła się z internautami kilkoma archiwalnymi zdjęciami.
Dzisiaj, 15 marca 2024 po 30 latach nieustannej pracy rozstałam się z Telewizją Polską. Rozstałam się ze swoim dziewczęcym marzeniem, z moim oknem na świat, z miejscem, gdzie dorosłam i dojrzałam jako człowiek i jako dziennikarka. […]. Czy zrobiłam w życiu wystarczająco dużo , czy wykorzystałam swoją szansę? Starałam się - przyznała internautom.
Szybko jednak znalazła nową pracę.
Anna Popek w Telewizji Republika
W TV Republika na Wielkanoc rozpoczęła się emisja nowej porannej audycji, której pierwszy program wyemitowano w poniedziałek, 8 kwietnia o godzinie 6:09. Anna Popek i Rafał Patyra przywitali telewidzów formatem "Wstajemy". Dziennikarz zwrócił szczególną uwagę na datę w kalendarzu, która miała symboliczne znaczenie dla pierwszego wydania "Wstajemy" w TV Republika.
Chińscy magowie twierdzą, że ósmy dzień kwietnia to dobry dzień, żeby coś rozpoczynać - zauważył.
Popek kontynuowała temat, podkreślając, że 8 kwietnia jest doskonałym momentem na rozpoczęcie czegoś nowego. Była dziennikarka TVP zachęcała nawet telewidzów do podejmowania nowych wyzwań w swoim życiu z tej okazji.
Dzisiaj jest dzień inauguracji. Wszystkie przedsięwzięcia, które rozpoczynają się właśnie dzisiaj, 8 kwietnia, mają pewność, że się powiodą. Jeżeli państwo mają w planach coś rozpocząć, zacząć dietę, rozpocząć nową pracę albo jakiś nowy etap w relacjach międzyludzkich, to dzisiaj jest ten moment. Proszę śmiało podejmować wyzwania, bo na pewno będą owocne i dobre i my wierzymy, że też tak będzie z nami - przekazała.
Teraz Anna Popek bez cenzury opowiedziała o kulisach zwolnienia z TVP.
Anna Popek o zwolnieniach z TVP
Anna Popek była gościem podcastu “Nie jestem psychologiem”na kanale “Pacjenci”. Została tam poproszona o przywołanie wspomnień ze zwolnienia w TVP. Opowiedziała o tym, że ta sytuacja była dla niej niewiarygodna. Wyznała jednak, że jej rozstanie z TVP nie przebiegło tak źle, jak w przypadku innych pracowników.
Znaczy, to po prostu była sytuacja skandaliczna. Odkąd pracuje w telewizji, odkąd pracowałam w telewizji nigdy takie zmiany nie zachodziły w takim stylu i w takim tempie. Ze mną pożegnano się w sposób raptowny, aczkolwiek uczicwy, powiedzmy na zasadach obopólnej zgody. Natomiast, wiem jak cierpieli ludzie, którzy byli wyrzucani z dnia na dzień. Dziewczyny w ciąży, matki, które musiały spłacać kredyty, samotne matki wychowujące dzieci – zaczęła.
Opowiedziała o szokującej sytuacji, jaka spotkała jej koleżankę. Kobieta bardzo źle zniosła zwolnienie.
Jedna moja koleżanka dostała naprawdę ataku, nie wiem jak to nazwać, załamania nerwowego, po prostu. Zaczęła wypisywać różne rzeczy, nie można się było do niej dodzwonić i po prostu zniknęła, kontakt z nią został zerwany. Dobry fachowiec, rodzina musiała zabrać ją pod Warszawę, do takiej miejscowości. No to naprawdę miało i ma druzgocące zupełnie skutki, efekty i ta praca no dla wielu ludzi w mediach jest naprawdę całym światem – wyznała.
Anna Popek opowiedziała o charakterystyce swojej pracy. Wyjawiła, że czai się za nią duże niebezpieczeństwo.
To jest naprawdę wciągający zawód, to nie jest tak, że pracujemy od 8 do 16, wyłączamy telefon i zajmujemy się życiem osobistym. Ona też ma urok ta praca, ale też to niebezpieczeństwo także w niej się kryjące, że jak się nagle ją traci to nie tylko tracimy źródło dochodów, to nie tylko tracimy kolegów czy koleżanki, ale też po prostu tracimy sens życia i to jest naprawdę doświadczenie dla niektórych nie do przejścia. Niektórzy po tym się zupełnie zmieniają, niektórzy nie mogą w ogóle patrzeć na kamerę. Ja naprzykład nie oglądam w ogóle telewizji, no poza tymi programami, w których występuje albo, które robią koledzy, żeby sprawdzić czy wszystko gra. Telewizji Publicznej nie włączyłam ani razu – podsumowała.
Poniżej cały wywiad z Anną Popek.