Była partnerka Kevina Mgleja zdradza, jak radzi sobie sama z dzieckiem i komentuje medialne afery z Roxie Węgiel
Życie osobiste Roksany Węgiel to w ostatnich miesiącach jeden z najgorętszych tematów w polskim show-biznesie. Ogromne emocje wśród internautów budzi przede wszystkim związek 19-letniej piosenkarki ze starszym od niej o 8 lat autorem piosenek, Kevinem Mglejem. Niespodziewanie głos w gorącej dyskusji postanowiła zabrać była partnerka i zarazem matka dziecka przyszłego męża Roxie.
Roksana Węgiel wciąż na językach
Roksana Węgiel zaistniała w mediach jako niezwykle utalentowana dziewczynka, która postanowiła w bardzo młodym wieku zacząć spełniać swoje marzenia o karierze piosenkarki. Dzięki brawurowemu zwycięstwu w pierwszej edycji programu telewizyjnego “The Voice Kids” i historycznemu triumfowi w konkursie Eurowizja Junior nastolatka szybko została okrzyknięta nową nadzieją polskiej muzyki rozrywkowej.
Po pierwszych sukcesach Roxie bynajmniej nie spoczęła na laurach i od razu rzuciła się w wir pracy, którą zresztą jeszcze do niedawna łączyła z nauką. Po latach przyznała, że za sławę i duże pieniądze zapłaciła słoną cenę .
Ja wtedy pracowałam non-stop. Cały dzień, nieraz od godziny piątej do drugiej, trzeciej w nocy. 24 godziny na dobę prawie. Czasami nie miałam nawet dnia [wolnego - przyp. red.] w miesiącu - mówiła w wywiadzie dla Pomponika.
Węgiel nie ukrywa, że pracoholizm negatywnie odbił się na jej zdrowiu .
Organizm odreagowywał to, bo potrzebował regeneracji. A ja jestem osobą, która nie wie do końca kiedy powiedzieć "stop". Jak coś się dzieje, to chcę działać! Jestem ambitna i lubię to co robię, więc ciężko było mi znaleźć ten balans. Teraz jest już lepiej - przyznała.
Medialny związek Roksany Węgiel i Kevina Mgleja
19-letnia obecnie Roksana Węgiel wciąż pozostaje bardzo aktywna zawodowo. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że w ostatnim czasie znacznie więcej niż o jej dokonaniach artystycznych, mówi się o jej życiu prywatnym, a w szczególności o jej
związku ze sporo starszym od niej twórcą piosenek, Kevinem Mglejem
.
Roxie i jej ukochany są już po słowie i planują w tym roku sformalizować swój związek. Choć nie ulega wątpliwości, że oboje są ze sobą bardzo szczęśliwi i poważnie traktują swoją wciąż świeżą relację, spora część internautów zwraca uwagę na różne wyzwania, z którymi musi mierzyć się para. Jedną z nich jest fakt, że Roxie wchodząc w związek z Kevinem, poniekąd automatycznie
została macochą dla syna swojego wybranka
z poprzedniego związku
.
Malwina Dubowska komentuje dramy z Kevinem i Roxie
Nie jest tajemnicą, że kobietą, z którą Kevin ma dziecko, jest całkiem popularna aktorka młodego pokolenia, Malwina Dubowska, którą możecie kojarzyć z ról w serialach “Belfer”, “Na dobre i na złe”, “Na Wspólnej” i “Pierwsza miłość”.
25-latka za namową swoich obserwatorów w mediach społecznościowych postanowiła właśnie poruszyć publicznie kilka drażliwych kwestii .
Podczas instagramowego Q&A ekspartnerka Mgleja wyjawiła chociażby, jak udaje się jej łączyć pracę z opieką nad małym synem.
Czasami bywa to nie lada wyczyn. Porównałabym to do jakiegoś surfingu albo jechania slalomem na jednej rolce - opisała alegorycznie Malwina. Ale, tak jak się mówi - sport uczy dyscypliny. W moim przypadku było to łyżwiarstwo. Z całą pewnością nauczyło mnie dyscypliny. Plus - zawsze byłam dobrze zorganizowana. W połączeniu u mnie to dobrze działa. Uważam też, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Zawsze można znaleźć rozwiązanie. Dzięki temu jakoś tak udaje się zgrabnie to połączyć - oznajmiła młoda mama.
Poprzedniczka Roxie Węgiel nie udaje jednak, że nie zawsze jest jej łatwo.
A czy są dni, kiedy nie mam siły? No jasne, że tak. Myślę, że każdy je ma. Wtedy następuje odcięcie zasilania, płyną łzy i to też działa jednak oczyszczająco. Jest to też skontaktowanie się ze swoimi emocjami, ale zawsze jest nowy dzień i nowa energia. Ale zawsze dbam, żeby się wysypiać. Kontroluję mój cykl dobowy i myślę, że ten sen to jest po prostu do utrzymania takiego balansu - wyznała.
Pojawił się też wątek samodzielnego macierzyństwa. Jeden z internautów postanowił bowiem zapytać Dubowską, jak ta “radzi sobie sama z dzieckiem”.
Trudno ocenić samą siebie. Odpowiedź znajduję w moim dziecku, obserwując go. Ostatnio takie potwierdzenie, że chyba sobie jednak radzę, miałam w takiej sytuacji, że usiadłam na macie i mój synek dołączył. Usiadł naprzeciwko mnie i w pewnym momencie mówi: "Mama, chcę być taki jak ty". Zamurowało mnie. Poruszyło maksymalnie. Właśnie takie momenty, takie słowa sprawiają, że myślę sobie: "No ok, to chyba sobie nieźle radzę". Ale naturalnie miewam momenty też, kiedy myślę, że jestem beznadziejną matką, nie wiem, co zrobić i dotyka mnie bezradność. Ale staram się nie wtłaczać sobie takich negatywnych myśli do głowy. One przychodzą i odchodzą. Ale to jest też po prostu urok macierzyństwa - oświadczyła.
Co ciekawe, podczas serii pytań i odpowiedzi na profilu aktorki nie zabrakło także wątków plotkarskich.
Co sądzisz o tych dramach w mediach, które mają powiązanie z tobą? - zapytała jedna z osób obserwujących byłą Mgleja.
Matka małego Williama skwitowała to w krótki i dosadny sposób.
Ja tam jestem na doczepkę. To mnie nie dotyczy. Ja mam swoje życie tutaj. To, co tam się dzieje, to nie jest moje - słyszymy.
Myślicie, że Węgiel i Mglej zdecydują się jakoś zareagować na publiczne wyznania Dubowskiej?