Była zakonnica o traumatycznych wydarzeniach z zakonu. Po latach wciąż trudno jej dojść do siebie
Była siostra zakonna, która zdecydowała się odejść z klasztoru, podzieliła się swoją refleksją dotyczącą życia “za murami”. Jej gorzkie świadectwo jest smutnym dowodem na to, z czym mierzyć musi się wiele kobiet, które postanowiły poświęcić swoje życie Bogu.
Siostry zakonne, które przeszły piekło
Centrum Pomocy Siostrom Zakonnym to instytucja pomagająca zakonnicom, które z różnych powodów zdecydowały się na porzucenie dotychczasowego życia. Rezygnacje z dalszej posługi dokonywane są m.in. z powodu przypadków przemocy, zarówno fizycznej jak i psychicznej, do których dochodzić ma w niektórych z klasztorów.
“CPSZ” publikuje na swoich kanałach społecznościowych świadectwa osób, które przeszły przez koszmar, znajdując się w środku dość hermetycznego środowiska kobiet, które wybrały konsekrowane życie.
Rozjaśnione brwi to najgłośniejszy trend ostatnich miesięcy. Tak robią to uwielbiane gwiazdy. Hit czy kit?Siostra zakonna ujawnia porażającą prawdę
Jedną z osób, które zgłosiły się do ośrodka, jest Bożena, która zdecydowała się opuścić klasztor osiem lat temu. Trafiła do niego, mając zaledwie 19 lat. W swoim świadectwie wspominała jeden z incydentów, do których doszło, gdy wraz z innymi nowicjuszkami została oddelegowana do ścielenia łóżek dla przybyłych gości. Padła wówczas ofiarą skandalicznego zachowania mistrzyni nowicjatu.
Krzyczała na nas, że jesteśmy z patologicznych rodzin, skoro nas własna matka nie nauczyła ścielić porządnie łóżka. Pamiętam swoją bezradność wtedy. Nie wiedziałam o co konkretnie jej chodzi, co mogłabym poprawić - wspominała Bożena.
Życie poza murami
Gdy zakonnica zdecydowała się opuścić klasztor, podjęła się pracy przy sprzątaniu biur. Była wówczas zaskoczona, że jej przełożeni nie podnoszą na nią głosu, przeciwnie - chwalą jej dokładność. Po pracy korzystała z pomocy terapeutów, z którymi rozmawiała o tym, co spotkało ją w zakonie.
To dzięki niej [terapii - przyp. red.] zobaczyłam, że czekam na krytykę w pracy, nie dlatego, że robię coś źle, ale dlatego, że utrwalił mi się tamten schemat - opowiadała kobieta, która porzuciła życie konsekrowane.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: Centrum Pomocy Siostrom Zakonnym