Byłam z dziećmi w kawiarnii księżnej Diany
Wybrałam się z dziećmi do “Café Diana”. Miejsce kultowe dla wielbicieli księżnej. Ceny jak na Londyn zaskakująco niskie. A jak z jakością i co pysznego można zamówić? Jak wygląda lokal? Zobaczcie.
Londyn z dziećmi
Do Londynu wybrałam się z 9-latkiem i 8-latką. Kilka dni w stolicy Wielkiej Brytanii stało się wakacyjną przygodą. Miasto jest bardzo łatwe w nawigacji i nie sposób zabłądzić, nawet jeśli zawodzi nas technologia i trzeba skorzystać z tradycyjnej mapy, czy też popytać miejscowych.
Ludzie serdeczni, a atrakcje na każdym kroku. Nie ma miejsca na nudę, a błądzenie po mieście pełnym cudownych zakątków od wczesnych godzin porannych, okazało się najlepszą metodą na zwiedzanie.
Żelaznym punktem naszej podróży była jednak wizyta w “Café Diana”. Jako fanka royalsów nie mogłam sobie darować i postanowiłam zabrać dzieci na obiad do tego słynnego lokalu, który odwiedzała sama księżna. W menu nie brakuje ulubionych pozycji, które zamawiała Diana. Jak było?
"Café Diana". Historia
Od czasu ślubu z księciem Karolem aż do swojej śmierci księżna Diana mieszkała w pałacu Kensington. Pozostała tam także po głośnym rozwodzie. Świetna lokalizacja w samym centrum Londynu ułatwiała jej m.in. zawożenie i przywożenie synów ze szkoły. Niedaleko miała także urokliwą kafejkę.
Café Diana otworzono w 1989 roku naprzeciwko północnego wejścia do Pałacu Kensington, a dokładny adres to 5 Wellington Terrace. Wystarczy wybrać się do słynnego Notting Hill i już jesteśmy na miejscu. Najlepiej pojechać autobusem, żeby przy okazji podziwiać urokliwe uliczki dzielnicy.
Kawiarnia to hołd dla zmarłej księżnej Walii. Była ona miejscem, które regularnie miała odwiedzać razem z Williamem i Harrym.
Pierwsze zdjęcie, które właścicielka kawiarni umieściła na ścianie, to prezent od samej Lady Diany z 1989 roku, na którym nawet zostawiła swój autograf. To zdjęcie do dziś wisi na honorowym miejscu ze złotym napisem “Diana. 1989”.
Ściany restauracyjki są pełne zdjęć i pamiątek po zmarłej księżnej. Można zjeść, przyglądając się licznym fotkom, które zostały wykonane podczas życia księżnej.
Co można zjeść w "Café Diana" i jakie są tam ceny?
Centrum Londynu, mała kafejka przy ulicy, z kilkoma stolikami na zewnątrz, przy których można skorzystać z shishy. Zapach grilla czuć już z daleka. Dwie sale dla gości, lada na jakiej widać sałaty i zimne przystawki, a także sosy. Ruszty, paleniska. Przyjemna krzątanina obsługi.
Na miejsce dotarliśmy około godziny 14. Nie było tłumów, ale ruch był spory. Najpierw zwiedzanie, oglądanie przyozdobionych fotkami Diany ścian, a potem obiad. Do wyboru dania mięsne, ale też wegetariańskie i wegańskie. Kuchnia bez wątpienia wschodnia, choć nie zabrakło w menu typowej angielskiej ryby z frytkami i burgerów.
Dania podane schludnie, porcje ogromne, ani dzieci, ani ja nie pokonaliśmy ilości jedzenia, jaką uraczył nas szef kuchni. Wszystko świetnie przyprawione, świeże, jak to w kuchni bliskowschodniej.
Rachunek pozytywnie nas zaskoczył, bo za dania dla trzech osób z przystawkami i próbowaniem angielskiej ryby w panierce w takim miejscu, był wyjątkowo niski. Czy polecimy to miejsce? Zdecydowanie tak, choć nie jest to restauracja z wyszukaną kuchnią i przysmakami na miarę gwiazdek Michelin, ale atmosfera i ludzie, którzy tam pracują i przychodzą, żeby odpocząć i coś zjeść, tworzą niepowtarzalny klimat. Nic dziwnego, że restauracja przyciąga fanów Diany.
Zdjęcia wnętrz, menu, cen i sposobu podania poniżej.