
Nie żyje legenda Hollywood. Christopher Plummer zmarł w domu rodzinnym

Media obiegła wiadomość o śmierci Christophera Plummera. Amerykański aktor i zdobywca Oscara zmarł w piątek rano w swoim rodzinnymi domu. Przy jego łóżku cały czas czuwała ukochana żona. Menadżer aktora wydał oświadczenie.
- 5 lutego 2021 roku zmarł Christopher Plummer
- Hollywoodzki aktor zagrał w kilkudziesięciu produkcjach
- Ostatni raz wystąpił u boku Daniela Craiga w filmie „Na noże”
- W chwili śmierci Christopher Plummer miał 91 lat
Nie żyje Christopher Plummer – wstrząsająca wiadomość obiegła media na całym świecie. Amerykański aktor zmarł w piątek 5 lutego w swoim rodzinnym domu. W chwili śmierci miał 91 lat.
Christopher Plummer nie żyje. Menadżer aktora wydał oświadczenie
Informację o śmierci aktora przekazał między innymi amerykański serwis Deadline, który powołał się doniesienia jego bliskich. W mediach pojawiło się także oświadczenie jego menadżera. Lou Pitt współpracował z Christopherem Plummerem od 46 lat. Był też jego dobrym przyjacielem.
- Chris był niezwykłym człowiekiem, który głęboko kochał i szanował swój zawód. Był naszym skarbem narodowym. Swoją sztuką i człowieczeństwem dotykał naszych serc, a jego legendarne życie przetrwa dla wszystkich przyszłych pokoleń. Będzie z nami na zawsze – napisał Pitt.
Christopher Plummer odszedł w wieku 91 lat. Przy jego łóżku do samego końca czuwali jego najbliżsi. W ostatnich dniach życia aktorowi towarzyszyła między innymi ukochana żona Elaine Taylor, którą ten poślubił w 1970 roku.
Kim był Christopher Plummer?
Christopher Plummer urodził się w grudniu 1929 roku w Toronto. Po raz pierwszy na scenie pojawił się w 1954 roku. Wystąpił wówczas na nowojorskim Broadwayu. Z czasem jego kariera nabrała tempa.
W ciągu całej swojej kariery filmowej Christopher Plummer zagrał w kilkudziesięciu produkcjach filmowych, wśród których wyróżnia się między innymi: „Dziewczynę z tatuażem”, „Dźwięki muzyki” i „Malcolm X”. Wychwalano go także za rolę w „Pięknym umyśle”. W 2012 roku Plummer otrzymał Oscara.
- Umrę na planie albo na scenie, nie chcę słyszeć o żadnej emeryturze (…) Ten Oscar napełnił mnie nową energią (…) Mam nadzieję, że jeszcze przez co najmniej 10 lat będę mógł grać. Umrę na planie albo na scenie, nie chcę słyszeć o żadnej emeryturze. Na szczęście my, aktorzy, nie musimy odchodzić z pracy jeśli nie mamy na to ochoty – mówił aktor po zdobyciu nagrody.
Po raz ostatni Christopher Plummer wystąpił w filmie „Na noże”, w którym zagrał u boku Daniela Craiga. Przy projekcie pracował także Chris Evans. Mężczyzna wspomniał zmarłego aktora w krótkim wpisie na Twitterze.
- To wiadomość, która łamie serce. Co za ogromna strata. Niewiele karier aktorskich trwa tak długo i ma taki wpływ na kino – napisał.
This is truly heartbreaking. What an unbelievable loss. Few careers have such longevity and impact. One of my favorite memories from Knives Out was playing piano together in the Thrombey house between set ups. He was a lovely man and a legendary talent. ???????????? https://t.co/eFwNVe762w
— Chris Evans (@ChrisEvans) February 5, 2021
Christopher Plummer na gali rozdania Oscarów w 2012 roku (Źródło: East News)
Artykuły polecane przez redakcję ŚwiatGwiazd.pl:
- Dowbor przekazała dramatyczne wieści. Nie żyje uczestniczka jej programu
- Polacy pokochali ją za rolę w „Na dobre i na złe”. Nagle zniknęła z ekranów
- Gwiazda „M jak miłość” w żałobie. Aktor stracił ukochaną mamę
źródło: wprost.pl, dziennik.pl