Dlaczego Doda nie wystąpi w Opolu? Gwiazda zabrała głos
Doda wraca na scenę sopockiego festiwalu Polsatu z przytupem, niemniej jednak o zaproszeniu na imprezę artystyczną w Opole może co najwyżej pomarzyć. Wokalistka nie jest tam zapraszana. Decydujący głos w sprawie ma ponoć małżonka Jacka Kurskiego.
Dorota "Doda" Rabczewska - tej artystki nie trzeba nikomu przedstawiać. Największa polska skandalistka sceny muzycznej, ale przede wszystkim świetna wokalistka nawet na chwilę nie znika z nagłówków gazet i portali internetowych. Tym razem nowe doniesienia odnośnie jej osoby są związane z prezesem Zarządu Telewizji Polskiej S.A. Prezes Zarządu Telewizji Polskiej S.A., a dokładniej jego żoną.
Doda nie wystąpi na festiwalu w Opolu
Doda w tym roku świętuje swoje 20-lecie na rynku fonograficznym , co postanowiła uczcić podczas Polsat SuperHit Festiwal 2022 w Sopocie. Koncert odbędzie się już 21 maja i potrwa przez 3 dni, a do wspólnego show zaproszono największych artystów w Polsce, m.in. Dawida Kwiatkowskiego, Gromee, Beatę i Bajm, Grzegorza Hyży, Sylwię Grzeszczak, Darię, Three of Us, Cleo czy Kwiat Jabłoni. Choć fani Dody zapewne z niecierpliwością odliczają dni do jubileuszowego koncertu w Operze Leśnej, to prawdopodobnie jedyne miejsce, gdzie w najbliższym czasie zobaczą swoją idolkę. Na próżno szukać informacji o występie Doroty Rabczewskiej podczas tegorocznego Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Piosenkarka od kilku lat nie występuje na tamtejszej scenie.
Ostatni koncert polskiej wokalistki, należącej do macierzystego zespołu Virgin, odbył się w 2017 roku, gdzie wykonała legendarny już utwór "Niech żyje bal" autorstwa Maryli Rodowicz. Od tamtego czasu Doda nie otrzymała zaproszenia na kolejne edycje imprezy.
"Chyba żona pana Kurskiego pała do mnie jakąś niechęcią"
Dlaczego fani z Opola i okolic nie mogą zobaczyć Dody na lokalnej scenie? Jak wyjaśnia sama zainteresowana, wykluczenie z listy artystów prawdopodobnie ma związek z małżonką Jacka Kurskiego. W świecie show-biznesu od pewnego czasu krążą niepotwierdzone plotki o rzekomej niechęci żony prezesa rządowej telewizji w stosunku do polskiej skandalistki.
- TVP organizuje Opole i mimo że już wysyłałam czasami piosenki na "Premiery" jak "Nie mam dokąd wracać", która jest przepiękną piosenką, nie mogę się tam dostać. Chyba żona pana Kurskiego pała do mnie jakąś niechęcią. Nie rozumiem, dlaczego, bo nie mam z nią żadnych prywatnych animozji - mówi Doda "Plotkowi".
Gwiazda nie jest jednak pewna, czym sobie zasłużyła na potępienie ze strony pani Joanny Kurskiej. Panie miały ponoć okazję spotkać się zaledwie raz w życiu. Zdaniem Rabczewskiej, interakcja pomiędzy nimi przebiegała bez najmniejszych potknięć.
- Widziałyśmy się raz w życiu na premierze jakiegoś filmu i wydawało mi się, że miałyśmy fajny przelot. Ona też jest wodnikiem. Od moich znajomych, którzy tam pracują, wiem, że ona przychodzi i mówi: Ta pani tu nigdy nie wystąpi - relacjonuje piosenkarka.
Myślicie, że plotki o niechęci żony Kurskiego do Dody mogą być prawdziwe? Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
-
Zrozpaczony Piotr Gąsowski wspomina przyjaciela, śmierć przyszła nagle. Nie wytrzymał
-
Okropne, co pojawiło się w sieci po występie Viki Gabor. Internauci nie mieli litości
-
Zacznie się już jutro, miliony Polaków zwróci swój wzrok na TVN. Fani czekali na ten moment od 8 lat
Źródło: plotek.pl
