Dramat Gerarda z "Sanatorium miłości". Było krok od najgorszego
Jeden z uczestników programu emitowanego przez TVP1 “Sanatorium miłości”, Gerard był o krok od tragedii. Tylko przytomne zachowanie Iwony uratowało mu życie. O wszystkim opowiedział.
"Sanatorium miłości": o czym jest program?
“Sanatorium miłości” to emitowany od 2019 roku program TVP1 typu reality-show opowiadający o szukaniu miłości. Szukającymi “strzał Amora” jest 12 uczestników - 6 kobiet i 6 mężczyzn - w wieku powyżej 60 lat. Uczestnicy przez trzy tygodnie zamieszkują w wybranym sanatorium uzdrowiskowym, gdzie próbują odnaleźć swoją drugą połówkę, oddając się różnym aktywnościom i ciekawym przygodom. Seria cieszy się dużą popularnością, gdyż powstało już 5 sezonów.
Ciągle nie brakuje bowiem uczestników chcących wziąć udział w show, ale też widzów, którzy z zaciekawieniem śledzą miłosne perypetie seniorów. Dużą popularnością cieszy się związek Iwony i Gerarda. Ta para szczególnie zapadła widzom w pamięci.
Gerard i Iwonka odnaleźli miłość na antenie
Gerard i Iwona brali udział w drugiej edycji “Sanatorium miłości”, która odbyła się w sanatorium “Równica” w Ustroniu na Śląsku. Ich pierwsze kroki w budowaniu relacji mogliśmy śledzić na antenie na początku 2020 roku. Między nowo poznanymi od początku zaiskrzyło, niedziwne więc, że po zakończeniu sezonu zakochani kontynuowali znajomość poza kamerami, którą starannie pielęgnowali.
Wkrótce seniorzy zamieszkali ze sobą, a 10 lipca 2021 roku na Zamku Królewskim w Niepołomicach doszło do oświadczyn. 2 lata później w tym samym miejscu “młodzi” wzięli ślub. W ceremonii uczestniczyło 70 bliskich pary.
Problemy ze zdrowiem Gerarda
Gerard Makosz wspomina trudne chwile, gdy targany problemami zdrowotnymi jesienią 2020 był o krok odejścia na tamten świat. Walczył z poważną chorobą, miał wysoką, 40-stopniową gorączkę i zmiany w płucach, które powodowały duże problemy z oddychaniem. Tylko przytomna postawa Iwonki pozwoliła mu dojść do siebie.
Według jego ukochanej Iwony Mazurkiewicz całkowicie opadł z sił. Wtedy też jego druga połówka pieczołowicie się nim zajmowała, konsultując działania z córką Gerarda, która jest lekarzem. W rozmowie z serwisem Party.pl mężczyzna przyznał:
Padłem. Byłem prawie po tamtej stronie. Iwonka uratowała mi życie. Miała kontakt z moją córką, która jest lekarzem. Przekazywała jej, co ma robić i dzięki temu żyję.
Na szczęście ulubieniec widzów cieszy się obecnie dobrym zdrowiem, a przede wszystkim jest szczęśliwy u boku ukochanej żony.