Dramat Martyniuka trwa. "Wszystko źle". Rozgoryczony wreszcie wylał z siebie wszystkie żale
Rodzina Martyniuków zakończyła 2024 rok poważnym konfliktem, którym żyli internauci. Zenek Martyniuk, dotychczas opanowany i stroniący od komentarzy, nie wytrzymał po kolejnej fali hejtu. Wprost powiedział, co uważa o krytyce. Czara goryczy się przelała.
Zenek Martyniuk w obliczu konfliktu
Zenek Martyniuk zdobył popularność za sprawą muzycznych hitów, ale z czasem w mediach głośno zrobiło się także o jego bliskich. Szczególnie dużo uwagi przyciąga Daniel Martyniuk, który niejednokrotnie potrafił wzbudzić sensację swoim zachowaniem. Ostatnia afera z jego udziałem wywołała falę nieprzyjemnych sytuacji.
Jego mama, Danuta Martyniuk , w rozmowie z "Faktem" otwarcie opowiedziała o problemach syna, wspominając o m.in.: narkotykach. To sprawiło, że do kłótni włączyła się ciężarna żona Daniela. Niestety awantury nie złagodziło nawet dyplomatyczne podejście Zenka Martyniuka.
Ja tego nie komentuję, nie chcę. Są naprawdę ciekawsze tematy w Polsce niż sprawa mojego syna Daniela. Proszę spojrzeć na to, co się dookoła nas dzieje, tam jest wiele ważniejszych spraw - próbował wybrnąć z sytuacji.
Kolejny cios internautów sprawił, że muzyk nie wytrzymał. Ostatnia wypowiedź to zdecydowany sprzeciw wobec oceniania jego postępowania. Wprost wytknął pomówienia internautów.
Zenek Martyniuk spotkał się z Rafałem Trzaskowskim
Zenek Martyniuk w ostatnim czasie powiązany był głównie przez internautów z aferami syna. Nie oznacza to jednak, że sam próżnował. Niedawno miał okazję odbyć ciepłą rozmowę z Rafałem Trzaskowskim , który kandyduje na stanowisko prezydenta w tegorocznych wyborach.
Panowie spotkali się na obiedzie, a ich krótka rozmowa zawierała najbardziej ikoniczne teksty piosenkarza. Zacytowali fragment "Przez twe oczy zielone", a także kawałek słynnego wywiadu z Interią. Post szybko podbił internet.
- Jak do tego doszło? - zapytał Trzaskowski.
- Nie wiem - odrzekł muzyk.
- Będzie jakiś ciąg dalszy? - dopytywał polityk.
- Czas pokaże - usłyszał w odpowiedzi.
Choć nagranie miało komediowy wydźwięk, a panowie nawet na końcu nie zachowali powagi i zaczęli się śmiać, internauci byli bardzo krytycznie nastawieni do filmiku. Hejt wylał się głównie na Zenka Martyniuka, który do tej pory kojarzony był głównie z występami w TVP za czasów Jacka Kurskiego. Obiad z politykiem Koalicji Obywatelskiej został odebrany przez niektórych jako symbol hipokryzji.
Po takim odzewie gwiazdor nie mógł milczeć. Wyrzucił z siebie wszystko, co mu ciążyło.
Zenek Martyniuk ma dość. Zareagował na hejt
Dotychczas Zenek Martyniuk powściągliwie komentował doniesienia na swój temat i nie przejmował się odbiorem internautów. Tym razem jednak nie mógł milczeć.
Staram się tego nie czytać, ale ludzie cały czas do mnie piszą: ''panie Zenku, miałem od pana autografy i wszystkie powyrzucałem. Nie pójdę już w życiu na żaden pana koncert''. Wcześniej pisali w drugą stronę, że ''stary PiS-owiec'', czyli i tak źle, i tak niedobrze. Nikomu nie można dogodzić. Wszystko źle - przyznał w rozmowie z Plejadą.
Złość wzrasta w artyście, tym bardziej że w przeszłości występował przed wieloma przedstawicielami polityki. Jak sam przyznał, nie interesowała go partia, do której należeli słuchacze.
Przecież ja nikogo nie wypytuję, z jakiej jest opcji politycznej. […] Kiedyś jakoś tego nie było, przecież jeszcze w latach dwutysięcznych występowałem na różnych wiecach u Lecha Wałęsy, które m.in. organizował mój znajomy z okolic Trójmiasta. Później grałem z PSL-em. […] Dla wszystkich zaśpiewam i wszędzie zagram - dodał.
Pomimo ogromnej krytyki w internecie, Zenek Martyniuk nie żałuje spotkania z Rafałem Trzaskowskim. Panowie mieli szansę swobodnie porozmawiać o muzyce, a gwiazdor podsumował polityka jako "bardzo przyjemną, fajną osobę" .