Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Foto > "Chciałem umrzeć pierwszy". Franciszek Pieczka do ostatnich dni nie pogodził się ze śmiercią żony
24.09.2022 08:17

"Chciałem umrzeć pierwszy". Franciszek Pieczka do ostatnich dni nie pogodził się ze śmiercią żony

Franciszek Pieczka i jego żona Henryka byli małżeństwem od 1954 do 2004 roku. Niestety, ukochana gwiazdora odeszła z powodu choroby. Aktor do samego końca nie pogodził się z jej śmiercią i za nią tęsknił. "Tylko proszę Boga, żeby odejść w miarę spokojnie, bez boleści. No i żeby później spotkać się z małżonką. Tam, na górze" mówił w wywiadach.

Franciszek Pieczka EA
Franciszek Pieczka, fot. Piotr Molecki/East News

Slajd 1 z 6

Franciszek Pieczka EA

Franciszek Pieczka nie ukrywał, że mógł rozwijać swoją karierę aktorską dzieci oddaniu i troskliwości żony. "Jestem bardzo wdzięczny mojej małżonce, już świętej pamięci, za to, że mnie tak wspierała w pracy. Między innymi tym, że nie narzucała swojego chcenia, prawda? Bo tak to bywa niekiedy w małżeństwie, żona mówi, że to jeszcze powinieneś, a to tamto powinieneś jeszcze, i tak dalej. I tu już następuje lekka degrengolada u męża. Otóż, pod tym względem miałem pełny komfort. I chwała jej za to. Może mnie gdzieś tam słyszy u góry, że ją tak chwalę. Tak, Henieczko. Byłaś znakomitą małżonką" mówił w wywiadzie dla portalu Deon.

Slajd 2 z 6

Franciszek Pieczka EA

Para pobrała się w 1954 roku. Dwa lata później urodziła się ich córka Ilona. Po kolejnych szesnastu latach na świecie pojawił się syn Piotr. Okoliczności jego narodzin były trudne, bo chłopiec był wcześniakiem. "Podczas odwiedzin zobaczyłem, że mój taki chudy jak pajączek leży z drugim noworodkiem, większym, silnym" wspominał aktor. Na szczęście jego syn przeżył, a po latach przyjął do siebie tatę, by ostatnie lata mogli spędzić razem.

Slajd 3 z 6

Franciszek Pieczka EA

Każde wspomnienie Pieczki na temat żony Henryki wywołuje łzy w oczach. "Żona była młodsza o pięć lat, a odeszła wcześniej. To ja chciałem umrzeć pierwszy" wyznał raz z bolesną szczerością. Opowiadał też, że często o niej śni. Żałował, że nie mógł jej opowiedzieć czy wyjaśnić tylu rzeczy. Jednocześnie nieustannie czuł, że cały czas ona gdzieś przy nim jest. "Nie mogę jej zapomnieć. I to też jest w domu. Kiedy biorę jakiś przedmiot, od razu kojarzę, że to ona coś tam z nim robiła. Albo zapiski jakieś, gdzie zapisywała daty. Wszystko stale mi ją przypomina" opowiadał.

Slajd 4 z 6

Franciszek Pieczka EA

"W roku naszego półwiecza żona nagle zmarła. Jakaś choroba, polineuropatia i tak dalej. Bardzo szybko odeszła z tego świata. Na szczęście nie męczyła się za bardzo, ponieważ to szybko poszło" wspominał Pieczka odejście ukochanej. W wywiadach mówił, że nie boi się śmierci. "Tylko proszę Boga, żeby odejść w miarę spokojnie, bez boleści. No i żeby później spotkać się z małżonką. Tam, na górze" dodawał.

Slajd 5 z 6

Franciszek Pieczka EA

Okoliczności poznania Franciszka Pieczki z jego przyszłą żoną, studentką dziennikarstwa, były niezwykłe. Na początku lat 50., kiedy kończył studia aktorskie, siedział wraz ze znajomymi u aktorki Lidki Korsakówny. Wtedy zgasło światło, a on poszedł je naprawić. "Przy skrzynce z korkami majstrowała moja przyszła małżonka. Może koleżanka pozwoli sobie pomóc? – zapytałem, ale nie pozwoliła. To była miłość od pierwszego wejrzenia, która trwała tyle lat" mówił w rozmowie z "Gościem Niedzielnym".

Slajd 6 z 6

Franciszek Pieczka EA

Po śmierci żony przeprowadził się do syna, mieszkającego w Falenicy pod Warszawą. Nie doskwierała mu tam samotność. Chwalił się, że jego synowa jest bardzo opiekuńcza. "Otoczony jestem wnukami. Mam pięcioro wnucząt. Doczekałem się też dwójki prawnuków. Jestem wdzięczny Bogu, że są, bo nie pozwalają mi skapcanieć na stare lata. Zmuszają dziadka do tego, żeby był aktywny. One też zawsze mogą na mnie liczyć. Dzięki temu czuję się potrzebny. To bardzo ważne" wyznał w rozmowie z magazynem "Tele Tydzień".

Tagi: