Kulisy śmierci Dariusza Gnatowskiego wyszły na jaw. Zbagatelizowano jedną, poważą rzecz, "za późno"

Slajd 1 z 5

Dariusz Gnatowski już od pierwszych odcinków komediowego serialu przyciągnął do siebie widzów humorem i charyzmą. Aktor związał się z produkcją na dwadzieścia lat, aż do nagłej śmierci w 2020 roku. Na ekranie występował ze znanymi gwiazdami polskiego show-biznesu m.in.: Andrzejem Grabowskim, Marzeną Kipiel-Sztuką, Barbarą Mularczyk, Bartoszem Żukowskim czy Ryszardem Kotysem.

Slajd 2 z 5

Aktor od wczesnych lat młodości zmagał się z otyłością. W 2009 roku lekarze przedstawili mu diagnozę retinopatii oraz cukrzycy typu 2. Dariusz Gnatowski starał się edukować innych na temat chorób również za pomocą sztuki. Przez pięć lat odgrywał główną rolę w wyreżyserowanym spektaklu edukacyjnym "Słodki drań", gdzie opowiadał o życiu cukrzycą.

Slajd 3 z 5

Aktor trafił do jednego z krakowskich szpitali 20 października 2020 roku z powodu zapalenia płuc. Tego samego dnia doszło do ostrej niewydolności oddechowej, w wyniku czego 59-letni mężczyzna zmarł. Lekarze powiadomili również o jego zakażeniu koronowirusem. Urna z prochami Dariusza Gnatowskiego została pochowana na krakowskim cmentarzu.

Slajd 4 z 5

Po ukończeniu szkoły teatralnej w Lublinie rozpoczął karierę, stawiając pierwsze kroki w aktorstwie telewizyjnym. Debiutem był spektakl "Pyza" w reżyserii Macieja Wojtyszkę dla Teatru Telewizji. Oprócz kariery aktorskiej zajmował się również pisarstwem. Jego książka "Dieta bez wyrzeczeń" promowała zdrowy tryb życia. W 2013 roku założył fundację „Wstańmy Razem. Aktywna Rehabilitacja” działającą na rzecz profilaktyki oraz walki z cukrzycą, z którą sam się zmagał.

Slajd 5 z 5

Książka "Świat według Kiepskich. Zwariowana historia kultowego serialu Polsatu", która niedługo trafi do sprzedaży, ujawnia nowe fakty związane z ostatnimi dniami życia aktora. Okazuje się, że mężczyzna popełnił mały błąd, który zaważył na jego leczeniu. Zlekceważone objawy miały tragiczne konsekwencje. - Tak wczesna i nagła śmierć Darka Gnatowskiego była dla całej ekipy totalnym zaskoczeniem. Ciężko znaleźć w sobie zgodę, kiedy ktoś umiera w sile wieku. [...] Poczuł się gorzej i nie zareagował w porę. Po prostu uznał to za przeziębie­nie. Za późno trafił do szpitala. Nie było już ratunku. Szok. [...] Jego śmierć była ta­kim zaskoczeniem, że wszyscy się zatrzymaliśmy, zastanawiając się, co robić dalej, co pisać, jak teraz pisać… - ujawniła kierowniczka i współproducentka serialu, Anna Skowrońska.