Największe wpadki w "Dzień dobry TVN". Numeru 4 widzowie nigdy nie zapomną
Śniadaniowy program "Dzień Dobry TVN" emitowany jest od 2005 roku. Na przestrzeni lat widzowie mogli obserwować w roli prowadzących wiele znanych osobistości. Na kanapach zasiadało również wielu specjalistów i oczywiście pokaźne grono gwiazd. Program emitowany jest na żywo, a co za tym idzie, zdarzają się wpadki i niezapowiedziane zwroty akcji. Prześledźmy największe wpadki, jakie miały miejsce w studiu "Dzień dobry TVN".
Slajd 1 z 7
Agnieszka Woźniak-Starak z uśmiechem wspomniała jedną ze wpadek, którą popełniła. Podczas rozmowy z Darią Ładochą nieopatrznie wymsknęło jej się niecenzuralne słowo. — Kiedyś weszły na antenę jakieś niecenzuralne słowa. Wszyscy zastanawiali się, kto to powiedział i stawiali na mnie. To rzeczywiście byłam ja. Miałyśmy ożywioną dyskusję w kuchni z Darią Ładochą o takiej polityce w mediach społecznościowych i naszym podejściu. Tłumaczyłam Darii, że nie musi pokazywać na Instagramie pewnej części ciała, bo ma zupełnie inny, ciekawy kontent, czyli gotuje. No i ta część ciała była słyszalna — wyjawiła Agnieszka Woźniak-Starak.
Slajd 2 z 7
Jesienią ubiegłego roku w programie była mowa o zmianie czasu z letniego na zimowy. Wówczas Małgorzata Ohme zakomunikowała, że Polacy będą mieli o godzinę krótszy dzień. Filip Chajzer szybko zorientował się o pomyłce i próbował ratować koleżankę z opresji. — Dzisiaj jest ostatni dzień, kiedy możecie pospać dłużej legalnie — powiedziała wówczas Małgorzata Ohme. — Jak to? [...] Moja droga, jutro właśnie będziemy sobie dłużej spać, przechodzimy na czas zimowy. Ten, w którym się wysypiamy o godzinę dłużej i świat jest piękny — dopowiedział skonsternowany Filip Chajzer. Odcinek spotkał się z masą komentarzy widzów, którzy wykorzystali sytuację do żartów. — I to jest dokładanie jeden z powodów przeciwko zmianie czasu. Masa ludzi nawet nie ogarnia, co się dzieje — kwitowali komentujący.
Slajd 3 z 7
Podczas jednego z odcinków Marcin Prokop zaczął mieć problemy z mikrofonem. Nieoczekiwanie przy prezenterze znalazł się specjalista od dźwięku, który próbował naprawić sprzęt. Wówczas Marcin z uśmiechem na twarzy powiedział: — A za mną jakieś młode chłopie o przystojnej twarzy grzebie mi przy pasku. To jest nawet miłe. Co mi robisz chłopczyku? Chciałem wam przedstawić mojego chłopaka Maćka, ale już uciekł — powiedział, kiedy dźwiękowiec uciekł z kadru. W późniejszej części programu Marcin ponownie miewał problemy z mikrofonem, dlatego konieczna była interwencja dźwiękowca Maćka. Po kolejnych naprawach Dorota Wellman powiedziała: — Prokop chyba woli chłopaków.
Slajd 4 z 7
W maju bieżącego roku w "Dzień Dobry TVN" poruszono temat, który wywołał masę krytyki. Telewidzowie mogli wówczas przeczytać na pasku temat rozmowy, który brzmiał: "Czy wolno być gejem w sporcie?". Ponadto w programie użyto takich sformułowań, jak "przyznanie się" do swojej orientacji, co sugeruje, że to coś złego. Przyznać można się bowiem do winy. Odcinek został ostro skrytykowany przez widzów.
Slajd 5 z 7
Anna Wendzikowska w programie "Dzień Dobry TVN" zdecydowała się wygłosić niewybredny komentarz dotyczący wzrostu mężczyzn. Temat dotyczył Toma Cruise'a, który mierzy 170 cm wzrostu. Prezenterka wyznała, że aktor nie wpisuje się w jej estetykę. Przy okazji odniosła się wzrostu mężczyzn. — Nigdy nie uważałam, że jest szczególnie przystojny. Dla mnie mężczyzna, który ma 170 cm wzrostu... no trudno o nim mówić, że jest przystojny. Wolę jednak typ Hugh Jackmana, takiego postawnego mężczyzny. Tom Cruise z tą zawsze o głowę wyższą partnerką jakoś mnie tak nie przekonuje do swojej męskości — powiedziała na wizji Wendzikowska. Jej słowa spotkały się z ogromną falą krytyki.
Slajd 6 z 7
Agnieszka Woźniak-Starak i Ewa Drzyzga prowadzą poranny program od września 2020 roku. Aga w rozmowie z Karoliną Kalatzi, reporterką dziendobry.tvn.pl postanowiła przypomnieć wpadkę Ewy, która pomyliła się, mówiąc imię i nazwisko Borysa Johnsona. — Pamiętam doskonałą wpadkę Ewy, która z Borysa Johnsona zrobiła Jorysa Bonsona — powiedziała Agnieszka.
Slajd 7 z 7
Dorota Gardias w jednym z zimowych odcinków mówiła o opadach śniegu. Chcąc poinformować, jak dużo warstwy śniegu znajduje się na stokach narciarskich, powiedziała: — Śniegu jest pod dostatkiem. Około 50-60 km. Pogodynka zapewne miała na myśli centymetry.