Zanim poznała Hakiela, była bliska małżeństwa z innym. Kasia Cichopek rozważała nawet wyprowadzkę z kraju
Kim jest Kasia Cichopek — to wie chyba każdy. Swojego czasu media dynamicznie rozpisywały się na temat życia i związków ekranowej Kingi Zduńskiej, a następnie "Sexy mamy". Jednak mało kto wie, że zanim jeszcze w jej życiu pojawił się Marcin Hakiel, miała poważne plany związane z innym mężczyzną. Dla niego chciała nawet opuścić Polskę. Była o włos od rezygnacji z "M jak miłość".
Slajd 1 z 6
Kasia Cichopek miała zaledwie 18 lat, kiedy wygrała casting do roli Kingi w "M jak miłość". Wcześniej próbowała się w różnych, artystycznych dziedzinach — śpiewała w chórze, a w wieku 12 lat dołączyła do kółka teatralnego Haliny i Jana Machulskich. Od zabaw z dziewczynkami wolała jednak zadania, które przydzielała jej mama. I choć, jak każda nastolatka, chodziła na imprezy, wychowywana była we swobodzie i cieszyła się zaufaniem rodziców, a w kontaktach z chłopcami zadowalała się skromnym flirtem.
Slajd 2 z 6
Po jakimś czasie młodzi niemal stracili kontakt. Wszystko zmieniło się jednak w 2003 roku, kiedy Kasia pojechała na miesięczny kurs języka niemieckiego do Wiednia. Właśnie tam mieszkała rodzina, z którą w dzieciństwie spędzała wakacje — kiedy zapukała do ich drzwi, otworzył jej przystojny, brodaty mężczyzna. w którym rozpoznała "swojego Mateuszka". Tak rozpoczął się dla niej czas wspólnych rozmów i nadrabiania zaległości, który zaowocował gorącym uczuciem.
Slajd 3 z 6
Jako dziecko spędzała wakacje na działce wraz z rodzicami i ich znajomymi. Mocno zaprzyjaźniła się też z ich synem, Mateuszem. Chłopak był od niej nieco młodszy — budziła w nim podziw, a jednocześnie wydawała się niedostępna. – Byłam dla Mateusza zjawiskiem, jego muzą. Takim natchnieniem, jakimś aniołem siedzącym z gitarą przy ognisku. A że jestem trochę starsza, Mateusz uważał mnie za istotę niedostępną. Zresztą im oboje stawaliśmy się starsi i każde z nas miało już swoje poważne sprawy i własne życie, tym rzadziej się widywaliśmy – opowiadała w rozmowie z "Galą" w 2005 r.
Slajd 4 z 6
Wówczas Kasia Cichopek już od trzech lat grała w "M jak miłość" — w Polsce śniło o niej wielu mężczyzn, a kobiety zazdrościły burzy ciemnych loków i pełnego seksapilu spojrzenia. Dla widzów stała się symbolem kobiecości. Tymczasem Mateusz widział w niej kogoś innego niż wszyscy. Nigdy nie pomylił jej imienia i nie zwrócił się do niej "Kinga". Aktorka podziwiała jego czułość i swobodę w okazywaniu emocji. Zakochała się — ze wzajemnością.
Slajd 5 z 6
Pierwsze "Kocham cię" miała usłyszeć w emocjach podczas kłótni — po angielsku. Po 8 miesiącach wreszcie doczekała się całkowicie świadomego wyznania miłości — tym razem już po niemiecku. Każdego dnia aktorka i student architektury poznawali się coraz lepiej, a w pewnym momencie zaczęli poważnie myśleć o wspólnej przyszłości. Powstał nawet pomysł, by aktorka na stałe przeprowadziła się do Wiednia — musiałaby jednak zrezygnować z przełomowej roli i rozpocząć zupełnie nowe życie.
Slajd 6 z 6
Zakochana Kasia Cichopek stanęła przed trudnym wyborem. Życie blisko ukochanego lub "M jak miłość" i rola jej życia. Ostatecznie została w Polsce, a jej związek rozpadł się. Minęły dwa lata, zanim na jej drodze stanął "Taniec z gwiazdami", a wraz z nim — Marcin Hakiel, z którym przez następne 17 lat miała tworzyć jeden z najchętniej komentowanych związków w polskim show-biznesie.