Jarosław Kaczyński odważnie o przyszłości pracowników TVP. Zdradził, co się z nimi stanie
Echo wyborów parlamentarnych jeszcze nie ucichło, a w Telewizji Polskiej atmosfera robi się coraz bardziej napięta. Dziennikarze drżą o swoje posady z powodu zmiany władzy. Jarosław Kaczyński postanowił im pomóc. Publicznie powiedział o swoich planach.
Zmiany w TVP po wyborach
Większość opozycji w parlamencie oznacza ogromne zmiany, w tym w strukturze publicznej telewizji. Mówi się, że o swoje stanowiska drżą pracownicy , którzy do tej pory najbardziej okazywali swoją sympatię wobec dotychczasowej partii rządzącej.
To jednak nie koniec, ponieważ reformom ma ulec nawet sektor rozrywkowy czy skład zarządu całej TVP . Wszyscy siedzą, jak na szpilkach wobec najbliższych decyzji Sejmu.
Co planuje Jarosław Kaczyński?
Drobne zmiany w stacji telewizyjnej były dokonywane od kilku miesięcy, jednak nikt nie myślał wtedy o takiej metamorfozie rządu. Komentarze odnośnie wyników wyborów parlamentarnych nadal nie cichną, a opozycja ma mieć już plan na reformę TVP .
Nic więc dziwnego, że dziennikarze stacji chwytają się każdej nadziei, jak usłyszą. Niedawno prezes Prawa i Sprawiedliwości napełnił ich pewną ideą. Ma poważne plany względem pracowników Telewizji Polskiej.
Jarosław Kaczyński ma plan dla dziennikarzy TVP. Zapewni im godną pracę?
Choć Prawo i Sprawiedliwość uzyskało największe poparcie, to posłowie opozycji będą stanowić większość w Sejmie. Z tego powodu dotychczasowy rząd robi co może by "ratować" swoich sojuszników.
Jarosław Kaczyński podczas IX Nadzwyczajnego Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej" w Spale wygłosił przemówienie, w którym podziękował dziennikarzom za pracę w "głoszeniu prawdy". Jak zaznaczył, doskonale zdaje sobie sprawę z ich obaw z powodu nadchodzących zmian. Wyszedł jednak ze wspaniałomyślną inicjatywą.
Prezes partii chce stworzyć osobne media , w których dziennikarze "znajdą zatrudnienie" i będą mogli dalej przekazywać informacje zgodne z narracją Prawa i Sprawiedliwości.
Stoi przed nami ogromne wyzwanie, żeby stworzyć jednak media dużo większe niż obecna Strefa Wolnego Słowa. I doprowadzić do tego, że jednak ten nasz przekaz medialny będzie funkcjonować. Ludzie, którzy podjęli trud, ale jednocześnie i ryzyko funkcjonowania w polskich mediach, będą mieli i zatrudnienie i możliwość przekazywania prawdy o tym, co dzieje się w Polsce.
Źródło: Pomponik