Laura Benanti poroniła na scenie. Swoją historią chce pomóc innym kobietom
Amerykańska aktorka postanowiła podzielić się swoją traumatyczną historią. Otwarcie opowiedziała o poronieniach, okazując tym samym ogromne wsparcie poszkodowanym kobietom, którym również przyszło zmierzyć się z tą tragedią.
Temat dotyczący poronień wciąż jest tabu, a kobiety niechętnie mówią o swoich przykrych doświadczenia. Ta 43-latka chce to zmienić. "Dziękuję bardzo za podzielenie się tą historią, Laura. Za każdym razem, gdy robi to kobieta, czuję się trochę mniej samotna na świecie" odpowiedziała na zwierzenie gwiazdy jedna z internautek.
Laura Benanti poroniła na scenie. "Wiedziałem, że to się dzieje"
Laura Benanti to amerykańska aktorka, znana z takich produkcji jak "Pozłacany wiek", "Mamy tylko dziś" czy "Ile warte jest ludzkie życie?". 3 kwietnia podczas występu artystki na scenie doszło do tragicznych wydarzeń. Stojąc przed publicznością, liczącą ponad 2 tysiące osób, artystka poroniła na scenie. Całą historię opowiedziała na swoim Instagramie.
– Poraniłam podczas występu na scenie dla 2000 osób. Wiedziałem, że to się dzieje. Zaczęło się powoli poprzedniej nocy – wyznała w poście.
Horoskop na poniedziałek dla wszystkich znaków zodiaku. Zobacz, co czeka cię 17 kwietniaTo nie było pierwsze poronienie
Artystka musicalowa przeczuwała, co może się wydarzyć, ponieważ w przeszłości straciła już dziecko. Razem z mężem Patrick'em Brown'em, z którym jest od ośmiu lat, przebyła trudną drogę i walkę o dziecko. Dziś mówi o tym głośno, aby temat ten przestał być omijany.
– Gdyby to była nasza pierwsza porażka, a nawet druga, prawdopodobnie nie byłbym w stanie kontynuować gry. Ale niestety nie jest mi obcy ból i pustka po utracie ciąży. Jest to ścieżka, którą szłam wcześniej, ramię w ramię z mężem – wyznała dalej w poście.
Artystka jest mamą dwóch córek, które przyszły na świat dzięki skorzystaniu z usług surogatki. Mówi o tym publicznie, aby kobiety, które również toczą taką samą walkę, nie były osamotnione i nie czuły powodów do wstydu.
Internautki do Laury :"Czuję się trochę mniej samotna na świecie"
– Mój mąż i ja jesteśmy załamani, ale przejdziemy przez to razem, tak jak my i wielu innych robiliśmy to wcześniej – dodała dalej w poście.
Internautki były niezwykle poruszone jej historią i odwagą, by mówić o tym publicznie. Pod postem pojawiły się setki wspierających komentarzy, komplementujących śmiałość artystki.
– Jestem niesamowicie poruszona Twoją odwagą, Twoją siłą, Twoją uczciwością i odpornością.
– Jesteś niezwykła pod każdym względem. Całą moją miłość przesyłam do ciebie i Patricka.
– Dziękuję bardzo za podzielenie się tą historią, Laura. Za każdym razem, gdy robi to kobieta, czuję się trochę mniej samotna na świecie – czytamy w komentarzach.
Zobacz zdjęcia:
