Marta Kaczyńska przyłapana przez paparazzi na spacerze. Tak spędza czas z mężem i synem
Marta Kaczyńska została sfotografowana przez paparazzi na ulicach Sopotu. Tak córka Lecha i Marii Kaczyńskich spędza czas z mężem i synem.
Marta Kaczyńska: życie prywatne
Marta Kaczyńska jest jedyną córką tragicznie zmarłych Lecha i Marii Kaczyńskich. Ukończyła studia prawnicze na Uniwersytecie Gdańskim, zdała aplikację i zdobyła prawo do wykonywania zawodu adwokata. W 2014 roku wydana została jej książka Moi Rodzice, której współautorką jest Dorota Łosiewic.
O jej życiu prywatnym tak naprawdę niewiele wiadomo. Nie jest osobą, która chętnie wystawia się na widok opinii publicznej. Jej życie uczuciowe jest chyba najbardziej komentowane.
Marta Kaczyńska; związki
Marta Kaczyńska wzbudza zainteresowanie mediów już od lat, głównie ze względu na uczuciowe perypetie jedynej córki Lecha i Marii Kaczyńskich.
Przypomnijmy, że trzykrotnie brała ślub. Jej pierwsze małżeństwo z Piotrem Smuniewskim zostało unieważnione. Z kolei związek z Marcinem Dubienieckim, z którym Marta Kaczyńska doczekała się dwóch córek , miał jedynie charakter cywilny. Dzięki temu w 2018 roku mogła wziąć ślub kościelny ze swoim aktualnym partnerem Piotrem Zielińskim.
Przysięgę małżeńską składała będąc już w zaawansowanej ciąży. Krótko po uroczystości para powitała na świecie syna Stanisława. Chłopiec otrzymał na drugie imię Lech, na cześć swojego dziadka.
Wiadomo, że Kaczyńska jest związana z Trójmiastem, a w Sopocie ma piękny apartament. To właśnie na ulicach tego miasta została przyłapana przez paparazzi.
Marta Kaczyńska na spacerze z rodziną. Zdjęcia paparazzi
Marta Kaczyńska została sfotografowana przez paparazzi podczas jesiennego spaceru. Razem z mężem i pięcioletnim już synkiem przechadzali się po Sopocie. Zawędrowali do parku im. Marii i Lecha Kaczyńskich. Stanisław bawił się na placu zabaw, a jego mama robiła do synka zabawne miny.
Potem Kaczyńska zakupiła kawę i wodę do męża. Posiedzieli na ławce, porozmawiali. Nie zabrakło czułych gestów, a w pewnym momencie trzymając się za ręce, ruszyli dalej. Zdjęcia poniżej.