Monika Mrozowska ma czwórkę dzieci z trzema mężczyznami. "Są fajnymi ludźmi, mimo że...
Monika Mrozowska od lat boryka się z dużym hejtem. Aktorka i infulencerka postanowiła otworzyć się w tym temacie i wyjawić, co tak denerwuje ludzi w jej sposobie bycia. Gdy poznacie prawdę, nie będziecie mogli uwierzyć, czym rozwścieczyła niektóre osoby!
Gwiazda jest matką czwórki dzieci, jednak tylko dwójka z nich ma jednego ojca. Taki model rodziny jest nie do przyjęcia przez polskich internautów. Co mówią o niej ludzie?
Monika Mrozowska - ofiarą paskudnego hejtu
Praktycznie każda gwiazda czy celebryta doświadczyli w swoim życiu hetju. Jest on niestety wpisany w bycie rozpoznawalnym. Co jednak nie znaczy, że trzeba się na niego godzić. Monika Mrozowska zdecydowała się zwierzyć ze swoich przejść z mową nienawiści.
Podczas wywiadu udzielonego Plotkowi opowiedziała o tym, że niepochlebne komentarze towarzyszą jej w zasadzie od zawsze. Zaczęło się od tego, że zbyt wcześnie zaszła w pierwszą ciążę. Później było tylko gorzej…
Te 3 znaki zodiaku nie chcą brać ślubu. Odpowiada im życie na kocią łapęKontrowersyjny model rodziny
Aktorka znana z “Rodziny zastępczej” nie ukrywa, że jej życie osobiste różnie się toczyło. Owocem trzech poważnych związków jest czwórka dzieci. Kwestia ojcostwa jest w tym przypadku mocno podzielona i tylko dwójka pociech ma tego samego tatę. Przyrodnie rodzeństwo jednak znakomicie się ze sobą dogaduje, co sprawia, że wszyscy żyją w zgodzie.
Na taką relację trzeba pracować, zatem ten model rodziny wcale nie jest prosty. Monika z goryczą przyznała, że najbardziej krytykują ją inne kobiety, które nie potrafią wczuć się w jej rolę.
Krytyka ze strony lekarzy - co zaszło podczas porodu?
Monika Mrozowska również w szpitalu doświadczyła nieprzyjemnych sytuacji. Każde z dzieci urodziło się przez cesarskie cięcie. Ta forma uważana jest przez pewne grono osób za naganne i nazywana “wydobycinami”. Takie słowa padały zatem od internautek i innych matek.
Do tego aktorka trafiła na lekarzy, którzy przy pierwszej wizycie w szpitalu nazywali ją “dzieckiem”, mimo że miała wówczas 23 lata i spodziewała się potomstwa. Trzeba przyznać, że Monika naprawdę sporo przeszła.
Zobacz zdjęcie: