Monika Olejnik z plastrami na twarzy. Co zrobiła dziennikarka?

Monika Olejnik z plastrami na twarzy. Co się stało?

Publikacja najnowszych zdjęć prowadzącej program "Kropka nad i" ponownie rozbudziła dyskusję na temat jej stanu – mimo że Olejnik na bieżąco udowadnia pozostawanie w znakomitej formie, tym razem zaniepokojenie wywołały plastry na jej twarzy.

Fotoreporterzy wykonali zdjęcia dziennikarki z dala od telewizyjnego studia, Monika próbowała zaś ukryć nietypowe elementy za pomocą charakterystycznych dla siebie czarnych okularów. Szybko okazało się jednak, że plastry nie są elementem kolejnej z ekscentrycznych kreacji dziennikarki, a sposobem na młodszy wygląd.

Monika Olejnik skorzystała bowiem z tak zwanego kinesiotapingu , często nazywanego również plastrowaniem dynamicznym. Stosowanie tej metody popularne jest szczególnie wśród sportowców zmagających się z najróżniejszymi bólami i urazami. Naklejane na twarz spełniają jednak zupełnie inną funkcję.

Specjalistyczne taśmy wykorzystywane są bowiem w celach kosmetycznych – przywracają sprężystość skóry, a także poprawiają owal twarzy.

– Możemy rozluźnić napięte mięśnie, wspomóc pracę mięśni przywracając im prawidłowy tonus, usprawnić działanie układu limfatycznego, uwolnić tkanki od obrzęków, pomagając zniwelować drugi podbródek, poprawić krążenie i wpłynąć na lepsze odżywienie tkanek czy wygładzić blizny – powiedziała magazynowi "Women’s Health" kosmetolożka Magdalena Konieczny.

Co myślicie o sposobie wybranym przez Olejnik?

Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:

1. Kawalcowi po koncercie WOŚP puściły nerwy. Cugowski wścieknie się po jego słowach

2. Ulubienica widzów po niemal 20 latach zniknie z "M jak miłość"? Aktorka przerwała milczenie

3. Napłynęły zasmucające wieści dla prowadzącej "Dzień Dobry TVN". Ta wiadomość musiała zaboleć

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.

Źródło: Women’s Health