Nie tylko Emily przeżywa przygody w Paryżu – streszczenie i recenzja 3. sezonu hitu Netflixa
Od zeszłego tygodnia mogliśmy po raz kolejny zatopić się w świat francuskiej mody, romansów oraz ogólnie znanych "dram". Tym razem główna bohaterka wcale nie kradnie pierwszego planu. Ba! Jej przyjaciele z łatwością mogliby otrzymać własny spin off.
Dla kogo warto obejrzeć 3. sezon “Emily w Paryżu”?
Uwaga tekst poniżej zawierać będzie informacje z fabuły najnowszej produkcji Netflixa. Jeśli chcesz je pominąć, przejdź do: "Strefy wolnej od spoilerów" poniżej tekstu o Alfiem.
Emily
Nasza główna protagonistka już od pierwszych chwil nie ma czasu na zebranie myśli. Gdy podjęła decyzję o pozostaniu w Paryżu, jej amerykańska szefowa nie poświęca chwili na przeprowadzenie z nią tej "najważniejszej rozmowy". Po serii wpadek i próbie zachowania obu pozycji (we francuskiej i amerykańskiej firmie) Emily zostaje przyparta do muru. Początkowo zostaje przy Madeline, by pomóc jej po porodzie, jednak duet nie daje sobie rady z lokalnymi klientami. Po decyzji zarządu obie mają wrócić do Chicago, jednak Amerykanka na dobre przepadła w paryskim stylu życia.
Zostaje sama w stolicy Francji, bez pracy, ale z liczną grupą followersów. Przez krótki czas próbuje swoich sił jako influencerka, a nawet kelnerka w restauracji Gabriela. Niestety jej brak znajomości języka oznacza kolejne katastrofy. Ostatecznie zostaje po raz kolejny "przygarnięta" przez francuskich przyjaciół i widzom ukazuje się stara dobra Emily.
Nie może jednak pogodzić się z uśmiechem losu i próbuje namącić w swoim życiu prywatnym. Ostatecznie otrzymujemy powtórkę z rozrywki, a bohaterka po raz kolejny zostanie sama w "mieście zakochanych". Emily może czuć się jak w błędnym kole, tak samo zresztą, jak widzowie. Z tą samą pracą i brakiem stałego partnera.
Mindy
Uzdolniona, wydziedziczona córka bogaczy całkiem nieźle sobie radzi jak na wokalistkę ulicznego zespołu. Na początku wraz z grupą trafia do jazzowego klubu, gdzie ostatecznie otrzymuje propozycję solowych występów. Niesiona aspiracjami i wsparciem przyjaciół serwuje widzom kilka coverów największych przebojów jak "Shallow" czy "Don’t Start Now".
Do prawdziwych rewolucji dochodzi również w jej życiu prywatnym. Niespodziewane spotkanie połączyło jej losy z dawnym kolegą z internatu, Nicolasem de Leon. Szef działu marketingu dawnego klienta Emily robi wrażenie nie tylko na piosenkarce, ale również na jej partnerze, Benoît.
Może się wydawać, że mężczyzna kierowany zazdrością nie pozwala, by utwór na cześć ukochanej został wykorzystany do nowej kampanii rywala. Prawda okazuje się jednak inna, lecz zanim Mindy ją pozna, zdąży rozstać się z artystą i zacznie spotykać się z dawnym kolegą, powracając tym samym do luksusowego życia.
Punktem kulminacyjnym w jej historii jest finałowy odcinek, w którym po raz kolejny spotyka się z dawnym kochankiem. Okazuje się wtedy, że odmowa sprzedania piosenki nie była kierowana jego zazdrością, a troską o przyszłość Mindy. Benoît zgłosił ich dzieło do UWAGA! Międzynarodowego Konkursu Piosenki Eurowizji. Takiego finału nie przewidział nawet największy fan serii.
Camille
W życiu Francuzki doszło chyba do największych zmian ze wszystkich bohaterów "Emily w Paryżu". Po wprowadzeniu się do Gabriela zaczyna angażować się w wystawę popularnej greckiej artystki, Sofii. Szybko okazuje się, że kobieta nie jest zainteresowana jedynie francuską sztuką.
Między bohaterkami dochodzi do romansu, a świadkiem burzy namiętności staje się sama Emily. W utrzymaniu sekretu nie pomagają wspólne spotkania kochanek z partnerem Camille. Po podróży do Grecji Francuzka postanawia zerwać romantyczną znajomość z artystką, tym bardziej że na jej palcu lśni zaręczynowy pierścionek od Gabriela.
W finałowym odcinku wątek Camille przyspiesza ekstremalnie, gdy na przyjęciu nowożeńców właściciel restauracji w przypływie radości chce od razu poślubić wybrankę. Dochodzi nawet do małej ceremonii na obrzeżach Francji, jednak Camille niczym "Uciekająca Panna Młoda" zmienia zdanie w ostatniej chwili.
Pozostawia Gabriela i resztę gości skromnej uroczystości, konfrontując przyjaciółkę oraz byłego partnera z ich uczuciami do siebie. Mogłoby wydawać się, że jej historia nareszcie ruszy własną, niezależną ścieżką, jednak Gabriel w ostatnich słowach sezonu rzuca kolejną "bombę", o czym już za chwilę.
Gabriel
Życie Garbiela po raz kolejny opiera się przede wszystkim na dwóch miłościach: swojej restauracji i Emily. Choć w kwestii tej drugiej próbuje dusić uczucie ze względu na związek z Camille, to jednak nie przeszkadza parze spędzać wspólnie czasu, nawet na “randkach” wyciągniętych żywcem z filmów romantycznych.
W momencie zdrowego rozsądku skupia się na zawodowej i prywatnej przyszłości. Zabierając partnerkę (Camille — warto to podkreślić) na spotkanie do galerii sztuki, para postanawiania się pobrać. Jednocześnie właściciel restauracji z pomocą babci stara się o słynną gwiazdę Michelina.
W tym zadaniu pomaga mu przyjaciel Emily, Luc, którego była dziewczyna zajmuje się recenzjami wyjątkowych miejsc kulinarnych w Paryżu. Radosne wieści otrzymuje podczas przyjęcia zaręczynowego, które motywują go do kolejnego kroku.
Po wspomnianym już porzuceniu przed ołtarzem spotyka główną bohaterkę na prywatnej rozmowie z dala od tłumu rozczarowanych gości. Gdy już wydaje się, że widz otrzyma szczęśliwe zakończenie w przypadku tej dwójki, Gabriel wyskakuje z najnowszą wiadomością.
— Ona jest w ciąży — wyznaje, pozostawiając Emily i odbiorcę w kompletnym szoku.
Alfie
Brytyjczyk dał poznać się widzom jako zagorzały przeciwnik gloryfikacji Paryża. Nieustannie drwi z wszechobecnego romantyzmu, nawet podczas spotkań z Emily, która jest zakochana w tym miejscu.
Jego nastawienie zmienia nowa (i bardziej opłacalna) oferta pracy. Gdy zostaje prawnikiem Antoine Lamberta, rozpoczyna współpracę również z Gabrielem. Panowie zawiązują przyjaźń, choć Alfie podświadomie czuje napięcie pomiędzy jego partnerką a Francuzem.
Mimo to poświęca Emily mnóstwo czasu i próbuje spełnić każdą z jej paryskich zachcianek. Wycieczka po lawendowym polu? Robi się! Podniebna podróż balonem? Nie ma problemu! W pewnym momencie widz sam chciałby zamienić się miejscami z główną bohaterką, która ewidentnie nadal nie potrafi dokonać wyboru pomiędzy przystojnymi amantami.
Ostatecznie to właśnie Alfie jest jedną z najbardziej poszkodowanych postaci tego sezonu. Mimo sporych wysiłków dowiaduje się o prawdziwych uczuciach Emily wraz z innymi gośćmi nieszczęśliwego ślubu. Zraniony pozostawia partnerkę, a jego dalsze losy pozostają bez żadnych wskazówek.
Strefa wolna od spoilerów
Trzeci sezon "Emily w Paryżu" pozostawia nas w dziwnym przekonaniu, że produkcja powoli sama zaczyna zapominać o głównej bohaterce. Co prawda można tutaj podkreślić modowe stylizacje i grę aktorską Lily Collins, jednak sama bohaterka nie zmienia wiele w życiu prywatnym oraz zawodowym. Wielu decyzji mogliśmy domyślić się już na początku przygody, a "spontaniczność" Amerykanki nie wywiera wielkiego zaskoczenia.
Na pierwszy plan coraz częściej wychodzą "drugoplanowe" postaci, które faktycznie poznają siebie w "mieście miłości" i dążą do własnych aspiracji. Z przygaszoną ekscytacją oczekuję kolejnego sezonu hitu Netflixa. Z większą przyjemnością przyjęłabym informacje o spin offie, którejś z wyżej wymienionych postaci. Każdy przecież może być "X w Paryżu".
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
