Nie żyje Saginaw Grant. Widzowie znali go m.in. z "Breaking Bad"

Nie żyje Saginaw Grant

Nie żyje Saginaw Grant. Jego rodzina poinformowała o jego śmierci za pośrednictwem mediów społecznościowych.

-Z bólem serca chcemy was poinformować, że wojownik został wezwany do domu (...) Przez całe swoje życie bardzo pomagał swojej lokalnej społeczności, a także brał udział w Wojnie Koreańskiej (...) Saginaw był zawsze najbardziej szczęśliwy, mogąc dzielić się swoją miłością, energią i tradycjami z innymi ludźmi -czytamy.

Jak przypomnieli bliscy zmarłego, Saginaw został aktorem w późnym wieku, ale była to dla niego kolejna bardzo ważna misja: był bardzo dumny z tego, że mógł się dzielić naszą kulturą przez filmy i publiczne występy (...).

Saginaw Grant miał problemy z używkami

Saginaw Grant był rdzennym mieszkańcem Ameryki. Bardzo chętnie podróżował po świecie i dzielił się z innymi swoimi doświadczeniami -wiarą, energią, tradycjami. Jednak to, co było dla niego jednym z najważniejszych tematów, to używki, od których kiedyś sam był uzależniony.

Chociaż widzowie znają Granta przede wszystkim z serialu Breaking Bad, on swoją aktorską karierę rozpoczął już dużo wcześniej. W 1993 roku pojawił się w Kronikach młodego Indiany Jonesa. Zagrał wtedy sprzymierzeńca młodego Indy'ego.

Jak podaje CNN, Grant wystąpił gościnnie także w takich produkcjach, jak: Słoneczny Patrol, American Horror Story, Community. W 2013 roku zagrał wodza Wielkiego Niedźwiedzia w filmie Jeździec znikąd.

Saginaw Grant miał 85 lat.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:

• Zdrowa opalenizna jak u gwiazd? Bez solarium, bez „smażenia się na słońcu”

• Co zrobić, żeby na zdjęciach z wakacji wyglądać jak gwiazda?

• Przecieramy oczy, widząc ceny biletów na koncert Beaty Kozidrak

źródło: Fakt

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]