Niepokojąca wieść od Anny Muchy. Potrzebna była szybka pomoc, gwiazda nie wahała się ani chwili
Podczas wakacji we Francji Anna Mucha i jej ukochany, Jakub Wons zdecydowali się pomóc małemu zajączkowi, którego znaleźli na środku drogi. Zwierzę miało połamaną łapkę, i wymagało natychmiastowej opieki lekarskiej. Gwiazda wykazała się wielkim sercem, a mimo tego znalazła się osoba, która napluła na nią jadem. O wszystkim opowiedziała na swoim Instagramie.
-
Anna Mucha znalazła rannego zająca
-
Razem z ukochanym zawieźli go do weterynarza
-
Aktorka została za to obrzucona hejtem
Początek wakacji Anny Muchy nie należał do najlepszych, jednak kolejne dni były już tylko lepsze. Nie spodziewała się, że spotka ją taka sytuacja.
Anna Mucha pomogła rannemu zającowi
Po pamiętnym InstaStories aktorki, na którym pochwaliła się, że zaraz po przylocie razem z ukochanym musieli uraczyć podniebienia parówkami , ze względu na zamknięte restauracje przyszły znacznie lepsze chwile.
Anna Mucha korzysta w pełni ze swojego urlopu, co regularnie dokumentuje na swoim Instagramie. Na jednym ze zdjęć wyleguje się na leżaku w złotym kostiumie kąpielowym, a za nią widać przepiękny pałacyk i basen.
Jednak pośród tych wszystkich udogodnień spotkała ich także niespodziewana chwila. Jakub Wons znalazł na drodze rannego zajączka, który potrzebował natychmiastowej pomocy. Razem ze swoją ukochaną zdecydowali się zawieźć go do weterynarza. Niestety okazało się, że trzeba go zabrać do lekarza, który oddalony jest o 1,5 godziny drogi.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
- W kwestii króliczego UPDATE'U: Królik jest zającem, ma połamane nogi no i niestety okazuje się, że weterynarz nie może go przyjąć, więc jedziemy jedynie 1,5 godziny do drugiego weterynarza, żeby zajął się zającem - powiedziała Anna Mucha.
Aktorka zabrała zwierzę do ośrodka, za co została zhejtowana
Oczywiście pokazała swoim fanom zdjęcie ratowanego zajączka. Po drodze do lekarza zdecydowała, że nada mu imię Jacques Charaque, od francuskiego polityka, Jacquesa Chiraqa. Po kilku godzinach udało im się znaleźć ośrodek, w którym pozostawili ranne zwierze.
- No i tyle. Czuję się osierocona. Zostawiliśmy zajączka w... To jest okno życia dla zwierzątek dzikich? - zapytała Anna Mucha swojego ukochanego, na co odpowiedział:
- To jest ośrodek dla sów i dzikich zwierząt... Prawdopodobnie zostanie po prostu... - powiedział Jakub Wons. Okazuje się, że nawet tak szlachetny czyn nie obszedł się bez hejtu. Aktorka otrzymała wiadomość od jednego z internautów, który nie szczędził jej „sympatii”.
- Głupia c**o ludzie z głodu umierają w twoim mieście, a ty króliczka będziesz leczyć teraz za tysiące złotych - zacytowała treść wiadomości Anna Mucha, kwitując, że ten człowiek „wygrał dziś internety”.
A wy, co sądzicie o geście Anny Muchy i jej ukochanego? Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
-
Kilka wskazówek, aby wyglądać doskonale na zdjęciach z wakacji
-
Przykre wieści o Basi Kurdej-Szatan i jej mężu. Media donoszą o kryzysie małżeńskim
Źródło: instagram.com
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.