Po co w damskich majtkach jest kieszonka? To nie przypadek, lecz bardzo ważny element
Kieszonka w damskich majtkach na pewno nie raz wywołała w głowie pytanie: "Czemu się tu znajduje?". Nie jest jednak zaskoczeniem, że nie służy ona do przechowywania różnych rzeczy, ale pomimo tego posiada wiele istotnych funkcji. Ten mały skrawek materiału ma nawet swoją nazwę.
Trzeba przyznać, że mała kieszonka w damskich majtkach wygląda dość niepozornie. Wiele kobiet wciąż nie wie, dlaczego ona się tam znajduje i jaką ma funkcję. Kieszonka jest potrzebna, aby zadbać o nasze zdrowie, ale również pomoże nam pozbyć się problemu, gdy nosimy legginsy.
Dlaczego mała kieszonka w damskich majtkach jest tak istotna?
Niepozorny kawałek materiału w damskich majtkach jest nazywany klinem . Jest on wykonany z oddychającej tkaniny, której zadaniem jest wchłanianie wydzieliny i wilgoci . Zmniejsza ona ryzyko infekcji intymnej, o wiele skuteczniej niż syntetyczny materiał, który nie poradziłby sobie z tym tak dobrze.
– Kiedy chodzimy przez cały dzień w tej samej parze majtek, to pot i wilgoć, które wytwarza nasze ciało, mogą zostać uwięzione w bieliźnie – powiedziała w rozmowie z brytyjskim “Glamour” dr Shirin Lakhani, ekspertka do spraw zdrowia intymnego w Elite Aesthetics.
Jak wybrać majtki?
Przy wyborze bielizny ważne jest, abyśmy zwracali uwagę na to, czy jest ona wykonana ze 100% bawełny. W majtkach uszytych z syntetycznych tkanin pojawia się element, który jest wykonany z naturalnych włókien, jest to właśnie klin.
–
To nagromadzenie potu może również zmienić naturalny poziom PH pochwy, co z kolei może zwiększyć prawdopodobieństwo wystąpienia problemów, takich jak bakteryjna waginoza, infekcje drożdżakami i UTI (zakażenie dróg moczowych)
– dodała.
Kieszonka w majtkach pomoże zlikwidować "camel toe"
Popularna influencerka i dziennikarka Danae Mercer prowadzi konto na Instagramie, na którym porusza tematy związane z akceptacją swojego ciała. Influencerka może pochwalić się tym, że ma wielu obserwatorów. Jej konto śledzi prawie 2,5 miliona internautów. Ostatnio na swoim profilu postanowiła podzielić się wskazówką, którą odkryła. Dotyczy ona kieszonki w damskich majtkach.
Dziennikarka znalazła ciekawy pomysł na pozbycie się "camel toe" czyli w tłumaczeniu na polski palec wielbłąda. Postanowiła wykorzystać wkładkę do biustonosza i włożyć ją w kieszonkę, która znajduję się wewnątrz majtek. Ta wskazówka zachwyciła internautów, a pod jej postem pojawiło się wiele pozytywnych komentarzy.
– Żałuję, że nie wiedziałam o tym 20 lat temu. Zajęło mi dużo czasu, żeby zaakceptować moje ciało. Dziś mam 30 lat. Od kiedy skończyłam 10 lat, dziewczynki śmiały się ze mnie, kiedy byłam pod prysznicem po wychowaniu fizycznym w szkole i na basenie – napisała jedna z internautek.
Zobacz film:
Źródło: Glamour