Pogrzeb Marcina Bronikowskiego. Gwiazdy pożegnały artystę. Żona wygłosiła łamiące serce przemówienie
Marcin Bronikowski został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Zmarłego śpiewaka żegnali wielbiciele i najbliżsi. Podczas uroczystości ksiądz przeczytał wzruszający list napisany przez żonę artysty.
Marcin Bronikowski nie żyje
O śmierci Marcina Bronikowskiego poinformowała jego żona, pochodząca z Estonii Mairit Mitt-Bronikowska. W jej mediach społecznościowych pojawił się poruszający post, w którym wyjawiła, że jej ukochany odszedł .
Z niezwykle ciężkim sercem informuję, że mój ukochany mąż, fantastyczny ojciec, świetny piosenkarz i lojalny przyjaciel zmarł w czwartek. Zawsze będziemy cię kochać - napisała.
W środę 13 marca odbyły się uroczystości pogrzebowe, które rozpoczęła msza święta w kościele Środowisk Twórczych w Warszawie. Podczas ceremonii nie brakowało wzruszających momentów .
Poruszający list żony Marcina Bronikowskiego
W związku z tym, że żona Marcina Bronikowskiego nie mówi po polsku, treść listu została przetłumaczona i odczytana przez sprawującego nabożeństwo kapłana. Żałobnicy mogli usłyszeć m.in. o tym jak para się poznała oraz jak artysta odmienił życie swojej ukochanej .
Byłeś zawsze uśmiechnięty i pozytywnie nastawiony do świata, nawet w trudnych życiowych momentach. Nauczyłeś mnie, że szklanka jest zawsze do połowy pełna, nie pusta. Pokochałam twój rytuał codziennego gotowania kolacji, celebrowania posiłków. Razem zwiedziliśmy wiele krajów. Dzięki tobie otworzyłam się na świat i emocje, których wcześniej nie znałam. Stałam się szczęśliwsza, pełna energii - tłumaczyła kobieta.
Do tej pory nieznana była przyczyna śmierci Marcina Bronikowskiego. Z treści listu jego żony dowiedzieć się można było, że artysta od jakiegoś czasu zmagał się z nowotworem .
Tylko my, najbliżsi, wiedzieliśmy, bo nie chciałeś, aby ktokolwiek się nad tobą użalał (…) Byłam z tobą do ostatniego twojego oddechu w Tiranie. Odszedłeś wiedząc, że jesteśmy blisko przy tobie. Na zawsze. I na zawsze pozostaniesz w naszych sercach - czytał kapłan podczas pogrzebu.
Kim był Marcin Bronikowski?
Marcin Bronikowski przyszedł na świat 28 maja 1968 r. w Warszawie jako syn dziennikarza Adama Bronikowskiego. Po ukończeniu liceum wyjechał do Sofii, gdzie uczęszczał do tamtejszego konwersatorium muzycznego.
Talent artysty można było podziwiać m.in. w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie, Teatrze Wielkim w Poznaniu, Operze Krakowskiej, czy Filharmonii Narodowej w Warszawie. Występował również na zagranicznych scenach, by wymienić tu choćby La Scalę w Mediolanie, czy Royal Opera House Covent Garden w Londynie .
Marcin Bronikowski zmarł w wieku 55 lat. Zgon nastąpił podczas rodzinnych wakacji , które spędzał z najbliższymi w Albanii. W pogrzebie uczestniczyła między innymi Hanna Bakuła, Jerzy Rogalski, a wieniec pogrzebowy wysłała Alicja Węgorzewska.
Źródło: zlotascena.pl