Polskie preselekcje do Eurowizji ze skandalem w tle, jest decyzja. "Niepotrzebnie rozpętana burza"
W połowie lutego ujawniono nazwiska uczestników polskich preselekcji do Eurowizji 2023. Niestety ostatnio w TVP wybuchł potężny skandal, związany z tekstem jednego z konkursowych utworów. Groziło mu nawet wycofanie z zestawienia. Teraz wiadomo już, jaka zapadła decyzja w tej sprawie.
Wokalistką, która zakwalifikowała się do preselekcji z „kontrowersyjną” piosenką jest Ahlena. Jej utwór „Booty” nie jest, o zgrozo, zapisem myśli patriotycznej, lecz lekkim utworem w duchu ciałopozytywności. Jaką decyzję w jego sprawie podjęła Telewizja Polska?
Eurowizja 2023: skandal z powodu piosenki "Booty"
Aferę rozpętał Janusz Daszczyński, członek rady programowej TVP i dawny prezes stacji. Zgłosił on skargę, kiedy odkrył, o czym opowiada piosenka Ahleny. Opublikował w mediach społecznościowych pełen zgorszenia wpis, w którym grzmiał:
– O d***ie w polskim wydaniu Eurowizji. Telewizja Polska zakwalifikowała w czasie preselekcji do Eurowizji piosenkę Ahleny "O d***e". Ten skandal ujawniłem dzisiaj podczas posiedzenia Rady Programowej TVP. Upadek kompletny – emocjonował się mężczyzna.
Decyzja Telewizji Polskiej w sprawie utworu "Booty"
Portal Wirtualne Media otrzymał oficjalne oświadczenie biura prasowego Telewizji Polskiej. „Spółka informuje, że nie ma przesłanek, aby podważyć wybór komisji konkursowej” czytamy w komunikacie. Ahlena wystąpi więc podczas niedzielnego koncertu "Tu bije serce Europy. Wybieramy hit na Eurowizję !" .
Tekst utworu nie zostanie zmieniony. Piosenkarka rozważała jego edycję, jednak TVP ogłosiło, że nie jest to potrzebne i nikt nie będzie tego od niej wymagał. W międzyczasie poruszona świętym oburzeniem Ahlena opublikowała też swoje oświadczenie na Instagramie.
Ahlena wydała oświadczenie w sprawie preselekcji na Eurowizję 2023
Wokalistka bardzo mocno zaznaczyła, co sądzi o aferze, jaka rozpętała się wokół jej utworu. „Jedni słyszą piosenkę o zdradzie, inni podnoszący na duchu hymn self love, a ludzie niezagłębiający się w znaczenia i przesłania płynące z całości odczytują ją tylko jako piosenkę o pośladkach ” napisała na Instagramie.
– Mam nadzieje, że nastolatki, jak i dojrzalsze pokolenie patrząc na mnie i to jak jestem osobą, będą wiedziały, że nie muszą się zmieniać, by czuć się pięknymi. A abstrahując od przesłania, cała burza z błędnym tłumaczeniem została niepotrzebnie rozpętana, bo koniec końców "Booty", nie tłumaczy się na „d**a” a „pupa” – dodała na koniec.
Zobacz zdjęcia i film:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.
Źródło: Wirtualne Media