Rozkręcił aferę w TVN, teraz głos zabrała żona. "Stała się straszna rzecz"
Wciąż głośno jest o gafie Krzysztofa Dauszkiewicza, którą satyryk popełnił w trakcie ostatniego “Szkła kontaktowego” TVN. Satyryk wykazał się sporym nietaktem w rozmowie z Piotrem Jaconiem. Teraz głos w tej sprawie zabrała jego żona. Jak tłumaczy męża?
Jej ukochany nie prowadzi mediów społecznościowych, więc Violetta Ozminkowski Dauszkiewicz opowiedziała, jak satyryk rozwiązał całą sytuację.
TVN: Za mocny żart w "Szkle kontaktowym"
Emitowane od lat na antenie TVN “Szkło kontaktowe” cieszy się bardzo dużą popularnością. To show, w którym satyrycy i publicyści w zabawny sposób podsumowują często szarą rzeczywistość. Zdarza się, że używają do tego ciętych żartów. Ten, który ostatnio padło z ust Krzysztofa Daukszewicza był jednak absolutnie nie na miejscu.
Zapowiedziano bowiem, że w trakcie show będzie łączenie z Piotrem Jaconiem. Satyryk, gdy to usłyszał, zapytał się jakiej płci dziś jest dziennikarz. Nie zważał przy tym na fakt, że Jacoń jest ojcem transpłciowej córki i zaciekle szerzy społeczną świadomość na temat takich osób. Nic więc dziwnego, że reporter w trakcie łączenia był dosyć oschły.
Żona Dauszkiewicza tłumaczy męża
Krzysztof Daukszewicz jeszcze w trakcie transmisji zorientował się, że palnął żartem, który nie powinien był paść. W mediach społecznościowych jego głowę popiołem posypała za niego żona.
- Stała się straszna rzecz, bo ból jest bólem, nawet jeśli Krzyś jest ostatnim człowiekiem na kuli ziemskiej, który chciałby Panu Piotrowi Jaconiowi i jego rodzinie go zadać - napisała.
Przyznała, że mąż przeprosił już dziennikarza. Zaznaczyła, że pewnie zrobi to jeszcze nie raz. Wspomniała przy tym, że jej ukochany prywatnie bardzo ceni Jaconia.
- Nie można jednak zwalać na zawód satyryka, kiedy się kogoś zwyczajnie rani. Krzyś przerobił okropny dowcip Kaczyńskiego i już w momencie mówienia wiedział - że spier.. . - skwitowała wymownie żona Dauszkiewicza.
TVN komentuje całe zajście
Głos w sprawie zabrała także sama stacja. W oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych nadmieniono, że TVN zawsze stara się stawać po stronie dyskryminowanych mniejszości. Przeproszono, ale nie nadmieniono, czy Krzysztof Daukszewicz poniesie jakiekolwiek konsekwencje.
- Przepraszamy wszystkich naszych widzów, a w szczególności społeczność LGBT+, za słowa, które padły we wczorajszym programie “Szkło Kontaktowe” - czytamy w komunikacie.