Są ze sobą 18 lat. Nie mieli co włożyć do garnka. Edyta Pazura ujawnia rodzinną tajemnicę
Edyta i Cezary Pazurowie uchodzą za jedną z najlepiej dobranych par w polskich show-biznesie. Ich fani mogą na bieżąco śledzić ich rajskie podróże i kolorowe życie. Okazuje się, że nie zawsze tak było. Edyta zdobyła się na przejmujące wyznanie, o którym jeszcze do niedawna nikt nie miał pojęcia.
Historia miłości Edyty i Cezarego Pazurów
Cezary Pazura stawał na ślubnym kobiercu trzy razy i jest ojcem czwórki dzieci. Z pierwszą żoną doczekał się córki Anastazji, a z obecną wybranką Edytą ma trójkę dzieci. Życie prywatne cenionego aktora śledzone jest bacznie przez wiernych fanów, którzy niezmiennie mu kibicują. Od pewnego czasu rozpoznawalna stała się również żona artysty, która dziś również rozwija się w branży medialnej.
Para poznała się w 2007 roku w pociągu, kiedy Edyta była jeszcze studentką i pracowała w WARS-ie. Spotkała tam Cezarego, którego poprosiła o autograf i tak rozpoczęła się ich intensywna znajomość. Choć wielu może się wydawać, że ich życie od początku było usłane różami, prawda jest zgoła inna.
Luksusowe życie Pazurów
Stali obserwatorzy Cezarego i Edyty mogli zauważyć w ostatnim czasie, że para uwielbia podróżować. Regularnie udaje się w dalekie zakątki światka, spełniając kolejne marzenia, takie jak np. skok ze spadochronem w Dubaju. Można więc sądzić, że ich sytuacja materialna jest na wysokim poziomie.
Kiedyś jednak było zupełnie inaczej. Cezary Pazura zajął się produkcją filmów, które okazały się nie być trafionym pomysłem. Musiał dopłacać do projektu, a cała inwestycja okazała się fiaskiem. Były również momenty, kiedy rodzina nie miała pieniędzy nawet na jedzenie . O przykrych momentach życia opowiedziała Edyta Pazura w programie "Moon Talk".
Rodzina Pazurów nie miała pieniędzy nawet na jedzenie
Edyta Pazura musiała stawić czoła licznym komentarzom, które słyszała na swój temat na przestrzeni lat. Internauci zarzucali jej wielokrotnie, że związała się ze starszym o 26 lat aktorem jedynie dla pieniędzy .
Nasze życie po prostu nie było usłane różami. To tak ładnie wygląda na Instagramie, że gdzieś tam jedziemy na wakacje. Ale my podróżujemy od trzech lat, a jesteśmy ze sobą 18. Mieliśmy moment w swoim życiu, że nie mieliśmy co jeść - powiedziała z rozbrajającą szczerością.
Kobieta wróciła pamięcią do trudnych chwil, kiedy sama opiekowała się dziećmi, a cały dom był na jej głowie.
Było tak, że mieliśmy tysiąc złotych na koncie, kredyt i ja kupowałam najtańszą suchą krakowską. Przeżyliśmy takie spektrum, ale zawsze mówiliśmy "dobra, damy radę". Do tego jeszcze dochodziły małe dzieci, co chwilę jakiś szpital. To jedno sobie ucho oberwało, to Amelia Antkowi wydarła koc spod nóg i on całym impetem uderzył głową w podłogę i stracił mi przytomność. Ja sama, no bo Czarek gdzieś w trasie, bo trzeba było zarabiać gdzieś kasę - dodała.