Sinead O'Connor nagrała się przed śmiercią. Film miał być dowodem. Była inna, niż zwykle
Wczoraj pożegnaliśmy wybitną wokalistkę Sinead O'Connor. Artystka raczej nie odnajdywała się w dzisiejszym show-biznesie, a media społecznościowe głównie ją przytłaczały. Jakiś czas temu opublikowała jednak filmik w sieci. Musiała coś wyjaśnić.
Nagranie Sinead O'Connor
Wspomniany filmik został opublikowany na prywatnym koncie piosenkarki. Ta chciała go nagrać, bo jej profilowi zarzucano, że nie jest oryginalny i ktoś podszywa się pod Sinead . Mógł sprawiać takie wrażenie, bo niezbyt obyta w temacie artystka nie siliła się na to, by wyglądał on profesjonalnie. Nie był też oficjalnie zatwierdzony przez platformę.
O'Connor zdecydowała się więc nagrać kilka słów z tego profilu, by ludzie wreszcie mieli pewność, że to ona. Nagranie zostało popełnione 3 tygodnie temu. Już na nim widać, że Sinead nie żyło się najlepiej.
Jak przed śmiercią wyglądała Sinead O'Connor?
Sinaed poza potwierdzeniem swojej tożsamości, nie przekazuje za pośrednictwem tego wideo niczego konkretnego. Po szczegółach nagrania można jednak wiele wywnioskować. Już wtedy nie żyło jej się najlepiej.
Na wspomnianym filmiku próżno bowiem szukać szczęścia w oczach piosenkarki. Te są smutne, wręcz pozbawione jakiejkolwiek nadziei. Jeśli już się uśmiecha to w ironiczny lub wymuszony sposób. Pokazała także kawałek swojego apartamentu, który był średnio posprzątany. Widocznie nastrój nie pozwalał jej dbać nawet o takie kwestie.
Fani wspierali Sinead O'Connor
Dziś pod tym nagraniem jest już sporo komentarzy życzących artystce spokojnego spoczynku, ale te wcześniejsze są zgoła inne i w większości pozytywne. Mnóstwo osób dało znać Sinead, jak dobrze jest ją zobaczyć. Wielu ludzi się o nią martwiło.
W komentarzach pojawiło się mnóstwo wyrazów wsparcia. Wszyscy rozumieli jej ból związany ze stratą dziecka i zarzekali się, że jako wierni fani mogą w jakiś sposób pomóc. Nie ma wątpliwości, że w tamtym czasie taki odzew mógł ją nieźle podnieść na duchu. Przynajmniej na chwilę.