Szok, co zrobił najbardziej nielubiany uczestnik "Rolnika". Aż się wszystkim zrobiło przykro
11. edycja “Rolnik szuka żony” zbliża ku końcowi. Emocje wśród par sięgają zenitu. Teraz Sebastianm zdołał się na bardzo szczere wyznanie. Aż się wszystkim zrobiło przykro.
Co ostatnio działo się w "Rolniku"?
Widzowie TVP od kilku tygodni śledzą losy bohaterów programu "Rolnik szuka żony". Tym razem program skupił się na miłosnych perypetiach Agaty, Sebastiana, Wiktorii, Marcina i Rafała. Każdy z uczestników zaprosił do swojego gospodarstwa osoby, które mogłyby stać się ich partnerami, ale jak im poszło budowanie relacji?
Najmłodsza uczestniczka, Wiktoria, jako pierwsza podjęła decyzję i obecnie spędza czas z Adamem, przygotowując się do finału. Pozostali rolnicy napotkali na większe trudności. Agata miała do wyboru tylko dwóch kandydatów i ostatecznie zdecydowała się na Irka, natomiast Marcin swoimi wyborami wzbudził kontrowersje — jedna z kandydatek, Magda, odetchnęła z ulgą, mogąc zakończyć swój udział w programie.
Pierwsze co, to poczułam ulgę, że mnie nie wybrał. Po grillu już wiedziałam, że coś jest nie tak. Już się czułam niekomfortowo. Ciężko było Marcina rozgryźć. Nie potrafił się tak do końca określić. Szukam kogoś, kto jest bardziej zdecydowany - przyznała.
Finał "Rolnika" coraz bardziej
W nadchodzącą niedzielę widzowie będą mogli zobaczyć, jak uczestnicy programu "Rolnik szuka żony" rozwijają relacje ze swoimi wybrankami. To ostatni etap przed wielkim finałem, gdzie przekonamy się, które pary zdołały przetrwać ten "okres próbny". W szczerych rozmowach z Martą Manowską często ujawniają się prawdziwe uczucia uczestników.
Po tym odcinku fani programu będą musieli ponownie zmierzyć się z rozłąką, gdyż sezon dobiega końca. Wielu z nich przeniesie swoją uwagę do mediów społecznościowych, gdzie bohaterowie zarówno obecnej, jak i poprzednich edycji, chętnie dzielą się swoim życiem.
W dzisiejszym odcinku bohaterowie jeszcze bardziej się otworzyli. Sebastian zdradził, co spotkało go w miłości.
Wyznanie Sebastiana zszokowało widzów
W ostatnim odcinku Sebastian wybrał się na spacer z Martą Manowską. Kiedy prowadząca spytała go, jak się czuje, odpowiedział z pewnym wahaniem, że dobrze. Marta dopytała, czy przypadkiem nie zachowuje dystansu, bo miała wrażenie, że właśnie tak się zachowuje.
No taki lekki jest. Delikatnie, pomału. Też właśnie, tak jak z Kasią rozmawialiśmy sobie. Dzieli nas odległość, jakąś decyzję pomału trzeba będzie podjąć, ale taką rozsądną — wyjawił.
Manowska zapytała Sebastiana, czy akceptuje to, co obecnie dzieje się w jego życiu, oraz jak czuje się w relacji z Kasią. Mężczyzna przed kamerami przyznał, że jak dotąd nie dostrzega żadnych minusów. Jednak prowadzącą zaniepokoiła jego uwaga, że "zobaczymy, co przyniesie przyszłość".
To zawsze takie... Ja to się boję, jak coś takiego słyszę. To jest tak, jakby sobie zostawić furtkę, że może nie wyjść. Z czego to wynika? — drążyła kobieta.
Odpowiedź rolnika była szokująca.
Z mojego doświadczenia to wynika. Przejechałem się. Myślałem, że już mam wszystko, że jest wszystko okej, a to nie do końca — wyznał uczestnik.
Sebastian przyznał, że zależy mu na tym, aby Kasia się uspokoiła.
Spotkamy się drugi raz i może będzie to zupełnie inaczej wyglądało — stwierdził.
Marta Manowska nie rezygnowała jednak z poruszania tego tematu.
Czyli to chodzi o to, żeby jej się nie zmieniło, a nie, że ty nie jesteś pewien? — zapytała.
Ostatecznie mężczyzna się zgodził.
No właśnie. Musi wrócić do siebie, bo niektórzy zachwycą się na pięć minut, wrócą do siebie i powiedzą: "nie, to nie jest dla mnie". I ja do niej żalu nie będę miał. Czy dobra droga? No powiem z [...] trzech dziewczyn wybrałem Kasię. Jakby była zła, to by Kasi tu nie było — podsumował.
Jak dotąd Sebastian był najbardziej nielubianym uczestnikiem tegorocznej edycji. Przez jego wypowiedzi wyszło na jaw, że został niesłusznie oceniony. Wielu myślało, że trzyma Kasię na dystans, bo bawi się jej uczuciami. Teraz dowiedzieliśmy się, czym było to spowodowane i zupełnie zmienia to perspektywę. Widać też zmianę tonu komentarzy fanów formatu.
Kibicujecie mu i Kasi?