Udar

Miliony widzów, chwile sławy i... nagły atak. Gwiazda sieci opowiedziała o ciemnej stronie popularnego zawodu streamera, gdzie granica między wirtualnym światem a realnym zdrowiem bywa niebezpiecznie cienka.

Jane Birkin miała udar. O zdarzeniu poinformowała jej rodzina w oficjalnym oświadczeniu. Gwiazda musiała odwołać swój udział we francuskim festiwalu filmowym w Deauville. Obecnie przebywa na rekonwalescencji. Jak przekazali jej bliscy, aktorka ma się dobrze. 74-latka miała opowiadać na festiwalu o filmie Jane by Charlotte - dokumencie o niej samej, który został wyreżyserowany przez jej córkę Charlotte Gainsbourg. Udar dotknął Jane Birkin na kilka dni przed rozpoczęciem festiwalu. Jak się okazuje, nic nie wskazywało na to, że aktorka miewa kłopoty ze zdrowiem. Gdy pojawiła się na tegorocznym festiwalu filmowym w Cannes czy podczas festiwalu muzycznego Francofolies w La Rochelle, była w zdawało się świetnej formie.