
Weronika Rosati szczerze o macierzyństwie i zawodzie aktorki. "To ciężki kawałek chleba"

Weronika Rosati w szczerych słowach o tym, jak łączy pracę zawodową z macierzyństwem. Nie pozostawia złudzeń - jednoczesne uczestniczenie w zdjęciach do kolejnych projektów i zapewnienie dziecku matczynej opieki nie należy do najłatwiejszych zadań. Wyznaje również, że to córeczka rządzi w jej domu w Stanach Zjednoczonych.
- Weronika Rosati udzieliła wywiadu dla “That Pop Culture Show”
- Opowiedziała o trudach jednoczesnego bycia matką i aktorką
- Jak przekonuje celebrytka, jej pociecha już teraz podziela entuzjazm matki względem postaci Elizabeth Taylor
Los rzucił Weronikę Rosati do Hollywood, gdzie aktorka smakuje nowych perspektyw w zawodzie, dzieląc życie między Los Angeles i Warszawę. Prywatnie jest mamą małej Elizabeth. Tym sposobem zabiegana celebrytka doskonali się w podwójnej roli rodzica i pracownika, o czym zgodziła się opowiedzieć w jednym z internetowych wywiadów.
Weronika Rosati o macierzyństwie. “To ciężki kawałek chleba”
Ostatnio Weronika Rosati miała okazję wypowiedzieć się na łamach internetowego show “That Pop Culture Show”. Poza tym, że opowiedziała o pracy na planie najnowszej produkcji Małgorzaty Szumowskiej pod tytułem “Śniegu już nigdy nie będzie”, poruszyła także temat trudów macierzyństwa i łączenia go ze specyfiką zawodu aktora.
Weronika Rosati nie ukrywa, że godzenie życia rodzinnego z zawodowym jest dużym wyzwaniem. Bywa, że angażuje się w kilka projektów w tym samym czasie, co jednocześnie zmusza ją do zabierania małej córeczki na plan zdjęciowy. Przez to niekiedy uczy się tekstów, wstając wraz z bladym świtem.
- Nie liczy się nawet to, że pracowałam nad trzema projektami jednocześnie. Co istotniejsze, jestem mamą i pracowałam nad trzema projektami jednocześnie. Jestem oddana Elizabeth, więc wszędzie ją zabieram. To ciężki kawałek chleba, bo wstaję o czwartej rano, żeby kuć teksty, chociaż z drugiej strony kocham przecież swoją pracę. Uwielbiam pracę na planie - relacjonuje Weronika Rosati.
Słowa aktorki nie pozostawiają żadnych wątpliwości - to jej córeczka rządzi w domu, gdzie panie mieszkają wspólnie w Californi. Biorąc pod uwagę specyfikę roli rodzica i to, jak posiadanie dziecka często dyktuje opiekunom plan dnia, trudno się z tym nie zgodzić.
- Elka rządzi w domu, jestem jej niewolnicą - podkreśla Weronika Rosati.
Córeczka Weroniki Rosati pójdzie w ślady matki? “Mała ma starą duszę”
Niedaleko stoi jabłko od jabłoni. Biorąc pod uwagę Weronikę Rosati i jej córeczkę, w porzekadle tym kryje się sporo prawdy. Mała Elizabeth, przekonuje aktorka, już teraz została fanką największej idolki swojej mamy - Elizabeth Taylor.
Weronika Rosati opisała zdarzenie z udziałem naszyjnika, którym zainteresowała się malutka Elizabeth. Zainteresowanie, jakie dziecko okazało względem błyskotki, wprawiło ją w zdumienie.
- Jedną z pierwszych rzeczy wzbudzających jej żywą reakcję był naszyjnik mojej mamy z diamentem - taką samą historię miała Elizabeth Taylor. Wtedy dosłownie skamieniałam. Wydaje mi się, że mała ma "starą duszę"- sądzi Weronika Rosati.
Aktorka przytoczyła również pewną zabawną anegdotkę z małą Elizabeth i Elizabeth Taylor w roli głównej. W domu celebrytki znajduje się portret legendarnej gwiazdy kina. Mała “Elka” ochoczo mówiła na niego “mama!”, na co Weronika Rosati reagowała oczywiście zaprzeczeniem.
Źródło: instagram.com/@weronikarosati
Artykuły polecane przez redakcję ŚwiatGwiazd.pl:
- Agnieszka Kaczorowska pokazała, jak córka całuje jej ciążowy brzuch
- Marzena Rogalska rozpacza po stracie ukochanego psa
- Agata Młynarska szczerze o swojej depresji. Tylko najbliżsi wiedzieli
Źródło: Pudelek