
Zenek Martyniuk przyznał się do nałogu. Od lat pali jak smok

W jednym z wywiadów Zenek Martyniuk przyznał się do nałogu. W tym przypadku nie chodzi jednak o nadużywanie alkoholu. 51-letni “Król Disco” pali niebywałe ilości papierosów. Jego płuca znoszą obecność tytoniowego dymu od wielu długich lat.
W oczach tysięcy fanów Zenek Martyniuk uchodzi za ułożoną, porządną osobistość. Entuzjaści Disco Polo głównie znają mężczyznę jednak z licznych występów muzycznych i prawdopodobnie nigdy nie dowiedzą się, jaki naprawdę jest ich idol. Nowe światło na postać Zenona Martyniuka rzucił ostatnio wywiad, którego gwiazdor udzielił reporterom “SuperExpressu”.
Zenek Martyniuk otwiera się w rozmowie z SuperExpressem. Przyznał, jaki nałóg ciągnie się za nim od lat
Okazuje się, że Zenek Martyniuk nie stroni od papierosów. Wpadł w nałóg za młodu, bo mając zaledwie 18 lat, czym z pewnością wystawił płuca na ciężką próbę. Wypala paczkę papierosów dziennie.
Jak donosi SuperExpress, Zenek nie jest jedynym palaczem w rodzinie Martyniuków. Gwiazdor dzieli tę szkodliwą słabość z małżonką.
Papierosy to jednak jedyna (zarazem uchodząca za najbardziej szkodliwą) używka, po jaką sięga Zenon Martyniuk. “Król Disco” stroni bowiem od alkoholu.
Podczas wywiadu Martyniuk przyznał, że swego rodzaju niechęć do alkoholu wyniósł z rodzinnego domu, gdzie z zasady unikano procentów. Co więcej, frontman “Akcentu” podchodzi do swojej pracy poważnie, co stanowi dla niego solidną barierę przed sięgnięciem po kieliszek - mężczyzna nie wyobraża sobie, by ktokolwiek mógł zobaczyć go w stanie alkoholowego odurzenia.
- Alkohol to zgubna rzecz. W moim rodzinnym domu w ogóle się nie piło. Na szczęście nie ciągnie mnie do tego nałogu. Nie przepadam za mocniejszymi trunkami. Traktuję swoją pracę poważnie i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mógł mnie zobaczyć w nieodpowiednim stanie. Nigdy nie zawaliłem żadnego koncertu przez niedyspozycję związaną z nadmiernym balowaniem - opowiada Zenon Martyniuk.
Dodatkowo, jak mówi gwiazdor, podczas trasy koncertowej często to właśnie on chwyta za kółko, w związku z czym odpowiedzialnie rezygnuje z picia. Do alkoholu nie zachęca go nawet okres karnawału.
W swoim ostrożnym podejściu do alkoholu Zenek Martyniuk ma mnóstwo racji. Choć spożywany okazyjnie nie stanowi znaczącego zagrożenia dla zdrowia, pity w nadmiernych ilościach zmusza do nadwyrężonej pracy wątrobę i nerki, niekiedy będąc przyczyną złośliwych nowotworów.
Artykuły polecane przez redakcję ŚwiatGwiazd.pl:
- Chuck Norris zwrócił się bezpośrednio do Jurka Owsiaka. Wszystko przez braci Collins
- Wszyscy wróżyli mu wielką karierę. Zmarł niespodziewanie w wieku 25 lat
- Artur Barciś w żałobie. Nie żyje bliska mu kobieta, wiele jej zawdzięczał
Źródło: pomponik.pl