Żona zwycięzcy "Seniora" zrobiła coś szalonego z miłości w dniu finału. A on… Ale wpadka

Finał "The Voice Senior" wzbudził emocje

Muzyczny program dla utalentowanych seniorów wrócił w odnowionej wersji. Tym razem w roli prowadzących zobaczyliśmy Martę Manowską oraz Roberta Stockingera, a głosy uczestników oceniało profesjonalne jury w składzie: Andrzej Piaseczny, Małgorzata Ostrowska, Tatiana Okupnik oraz Robert Janowski. Gwiazdy początkowo rywalizowały o najlepsze wokale, a później szkoliły początkujących artystów.

Po tygodniach treningów i emocjach związanych z eliminacjami przyszedł czas na wielki finał, podczas którego wyłoniono zwycięzcę. W programie na żywo nie zabrakło wpadek oraz zabawnych momentów, ale najwięcej uwagi skupili na sobie seniorzy.

Zwycięzca po ogłoszeniu wyników był otaczany przez dziennikarzy. Jedna z rozmów zakończyła się niezręczną wpadką.

Żona zwycięzcy "The Voice Senior" zdobył się na ogromny gest miłości

6. edycja programu "The Voice Senior" należała do Wojciecha Bardowskiego z zespołu Roberta Janowskiego. Senior od momentu Przesłuchań w Ciemno wzbudził ogromne zainteresowanie internautów, a także samych jurorów. W końcu odwrócił wszystkie fotele po wykonaniu "Le Temps des cathédrales" z francuskiej komedii "Notre-Dame de Paris".

W finale nie miał sobie równych i to właśnie on zgarnął największą liczbę głosów, statuetkę oraz nagrodę pieniężną w wysokości 50 tysięcy złotych. W drodze po muzyczne marzenia wspierała go ukochana żona. W dniu finału "The Voice Senior" wykazała się ogromnym gestem miłości.

Przed kamerami opowiedział o jej oddaniu, a chwilę później zaliczył pierwszą medialną wpadkę . Widać, że emocje jeszcze w nim buzowały.

Zwycięzca "The Voice Senior" zaliczył wpadkę przed kamerami. Emocje wzięły górę

Wokalista podczas finału mógł liczyć na ogromne wsparcie żony, która jako pierwsza namawiała go do wzięcia udziału w "The Voice Senior". Część wygranej kwoty zamierza przeznaczyć właśnie na prezent dla ukochanej. W sobotę wykazała się ogromnym oddaniem.

15 lutego, czyli dzień po walentynkach, zamknęła biznes w kwiaciarni, by wspierać ukochanego. To ogromne poświęcenie, biorąc pod uwagę możliwy popyt związany ze spóźnialskimi, którzy chcieli świętować Dzień Zakochanych. Dla kobiety występ męża był jednak priorytetem.

Pewnie kupię żonie jakiś ładny prezenta za to, że namówiła mnie do tego programu. Żona była bardziej podniecona niż ja, żyła tym programem. Dzisiaj wywiesiła kartkę, bo prowadzi kwiaciarnię, z moją podobizną z napisem: "Dzisiaj nie pracuję, bo kibicuję mężowi, który jest w The Voice" - dodał w rozmowie z Pomponikiem.

Wojciech Bardowski podkreślał, że ich związek jest bardzo zgodny, a przed kamerami padły nawet deklaracje miłości, jednak zwycięzca nie mógł przypomnieć sobie, ile lat spędził w małżeństwie. Z pewnością natłok emocji wziął górę, gdy dziennikarz zapytał o dokładną datę.

Mężczyźni nie pamiętają dat, ale dwadzieścia kilka lat - zażartował wokalista.

Choć wypowiedź zakończyła się wpadką, trzeba pamiętać, że tego wieczoru uczestnik "The Voice Senior" przeżył cały wachlarz emocji. Zwycięstwo z pewnością będzie ogromnym powodem do dumy dla jego żony, a on sam zapowiedział, że część nagrody przeznaczy właśnie na ukochaną. To piękny przykład małżeńskiego wsparcia i oddania.