78-letni gwiazdor „Plebanii” nie przestaje zaskakiwać. Najpierw ślub z młodszą aktorką, teraz ujawnia sekrety

Aktor "Plebanii" był uwielbiany za swoją rolę księdza

Włodzimierz Matuszak to aktor, którego nazwisko od dziesięcioleci funkcjonuje zarówno w teatralnym, jak i filmowym świecie, choć długo pozostawał on artystą cenionym głównie przez krytyków i bywalców scen. Jego dorobek obejmuje liczne role dramatyczne, często w Teatrze Nowym w Poznaniu, z którym był związany przez wiele lat, zanim na dobre zagościł w stołecznych produkcjach. Mimo bogatej filmografii i obecności na deskach, to telewizja miała mu przynieść ogólnopolską, wręcz masową rozpoznawalność.

Prawdziwym przełomem i nowym otwarciem w jego karierze okazała się rola księdza Antoniego Wójtowicza, proboszcza tytułowej parafii w niezwykle popularnym serialu telewizyjnym „Plebania”. Produkcja ta, emitowana przez Telewizję Polską przez kilkanaście lat, stała się fenomenem socjologicznym, a postać Matuszaka, uosabiająca dobroć, mądrość i spokój, zyskała status kultowego bohatera, co trwale związało aktora z wizerunkiem duchownego.

Ślub w cieniu kontrowersji. Aktor "Plebanii" i dużo młodsza aktorka

To właśnie na planie "Plebanii", w atmosferze intensywnej pracy i codziennego kontaktu, Włodzimierz Matuszak poznał Karolinę Nolbrzak, aktorkę młodszego pokolenia, która dołączyła do obsady. Rozwijające się między nimi uczucie szybko przekroczyło ramy scenariusza i przerodziło się w poważny, pozasceniczny związek.

Kiedy ich relacja wyszła na jaw, wywołało to prawdziwą burzę w mediach plotkarskich i tabloidach. Uwagę publiczności i dziennikarzy natychmiast przykuła znacząca różnica wieku między partnerami. Media nie omieszkały podkreślać, że Nolbrzak jest zaledwie osiem lat starsza od córki aktora, co było paliwem dla licznych artykułów i sensacyjnych nagłówków. Komentatorzy i część opinii publicznej z dużą rezerwą podeszła do tego związku, a aktor, dotychczas kojarzony z rolą dobrotliwego proboszcza, znalazł się na celowniku krytyki, często podszytej moralizatorstwem.

Mimo fali nieprzychylnych komentarzy, osądów i medialnego szumu, który nie ustawał przez długi czas, para konsekwentnie trwała przy sobie. Zamiast wdawać się w publiczne polemiki czy komentować prywatne życie, Włodzimierz Matuszak i Karolina Nolbrzak skupili się na swojej relacji i pracy zawodowej. Udowodnili tym samym, że ich uczucie jest na tyle silne, by przetrwać presję opinii publicznej.

Teraz Matuszak opowiedział o swojej pasji. 

Niezwykłe hobby ujawnione po latach. Aktor "Plabanii" przyznał to w wywiadzie

Teraz 78-letni aktor zaskoczył fanów jeszcze bardziej. W programie „Dzień dobry TVN” opowiedział o swojej wielkiej pasji – lotnictwie. Już jako młody chłopak godzinami leżał na łące, wpatrując się w niebo i wypatrując samolotów. Zaczytywał się w literaturze lotniczej, marzył o kursach w aeroklubie. 

Dziś, mimo wieku, nie zamierza rezygnować z marzeń – sprawdza możliwości zapisania się na szkolenie i podkreśla, że zdrowie jest jedyną barierą. „Jeżeli kondycja pozwoli, zrobię kurs” – zapowiedział. To wyznanie potwierdza, że Matuszak wciąż ma apetyt na życie i nie boi się nowych wyzwań.