Anita Lipnicka o tragedii, jaka wydarzyła się w jej rodzinie "Odebrał sobie życie"
Anita Lipnicka zasłynęła jako wokalistka zespołu "Varius Manx". Niedawno otworzyła się na temat ogromnej rodzinnej tragedii. Nieoczekiwanie musiała pożegnać bliską osobę. Z perspektywy czasu zdanie piosenkarki o odejściu zupełnie się zmieniło. Przyznała, co uważa za godne dla człowieka.
Anita Lipnicka o śmierci bliskiej osoby
Gwiazda ponownie pojawiła się w show-biznesie za sprawą najnowszego wywiadu dla “Wprost”, gdzie otworzyła się na prywatne tematy. Jedną z poruszanych kwestii była rodzina piosenkarki i ogromna tragedia, jak przeżyli jej członkowie.
Anita Lipnicka straciła dziadka na wskutek popełnionego przez niego samobójstwa. Co gorsza, przyznała, że ma świadomość, dlaczego bliska jej osoba zdecydowała się na tak drastyczny krok.
Mój dziadek odebrał sobie życie i wiem doskonale, dlaczego to zrobił.
Anita Lipnicka o śmierci dziadka
Piosenkarka wraz z bratem rozpoczęła karierę w show-biznesie, jednak rodzinne więzi były dla niej bardzo ważne. W wywiadzie przyznała, że jest przekonana, że decyzja dziadka została pokierowana sytuacją jego bliskich. W podeszłym wieku nie chciał być dla nich "ciężarem".
Absolutnie nie był to przejaw jego słabości czy potrzeba ucieczki, tylko akt ogromnej siły i hartu ducha. Chciał po prostu odejść na własnych warunkach, przewidując, że będzie obciążeniem dla rodziny, swojej żony. Był człowiekiem dumnym, przytomnym i sprawnym przez całe życie. Godność mu nie pozwalała na to, żeby nie chodzić, żeby nie móc pójść na spacer, zejść ani wejść na drugie piętro do własnego mieszkania. Szereg czynników spowodował, że postanowił, co postanowił - tłumaczyła.
Trudne doświadczenie sprawiło, że Anita Lipnicka zaczęła zupełnie inaczej patrzeć na kwestię świadomego odejścia.
Anita Lipnicka o Eutanazji
Rodzinna tragedia zmieniła myślenie gwiazdy na temat eutanazji. Według niej każdy człowiek ma prawo do odejścia w godności i na własnych warunkach.
Jestem za tym, żeby człowiek, który chce odejść, mógł to zrobić w cywilizowany sposób pod kontrolą lekarzy.
Anita Lipnicka wierzy, że jej dziadek mógł odejść w cywilizowany sposób, gdyby uzyskał pomoc specjalistów.
Jest mi żal, że musiał się tak męczyć, być samotny w tej decyzji, nie mógł się nią podzielić , na pewno męczył się z tym bardzo, było to dla niego niewyobrażalnie trudne, a wydaje mi się, że mogłoby to przebiec w inny sposób, gdyby miał prawo odejść na swoich zasadach.
Źródło: Wprost