Anna Lewandowska nie wytrzymała i ujawniła, gdzie "zaginęła" na dwa tygodnie. Ale, ale! Fani właśnie przyłapali ją na kłamstwie?
Anna Lewandowska usunęła się z mediów na około 2 tygodnie. Na jej Instagramie nic się wówczas nie działo. Fani gwiazdy byli mocno zaniepokojeni jej zniknięciem. Gdy nagle powróciła, wyznała, że przeżyła przygodę życia i na 2 tygodnie odcięła się od wszystkich. Podobno nawet nie miała ze sobą telefonu, zatem skąd te zdjęcia i filmiki z wyjazdu?
Anna Lewandowska pochwaliła się fotkami z podróży
Zniknięcie Anny Lewandowskiej zszokowało jej fanów, a ma ich niemało, bo aż 5,4 miliona osób na samym Instagramie . Gwiazdy rzadko usuwają się w cień bez żadnych wyjaśnień. Na szczęście żona Roberta już wróciła i ogłosiła, że odcięła się od telefonu na dwa tygodnie.
W tym czasie wraz z przyjaciółką przeżywała przygodę życia, o której zawsze marzyła. Nagle na profilu trenerki fitness pojawiały się jednak filmiki i zdjęcia z wycieczki. Obserwatorzy doszukują się kłamstwa Anny.
Fani przyłapali Annę Lewandowską na kłamstwie?
Zatem skoro Anna nie miała ze sobą telefonu, kto zrobił jej zdjęcia i nakręcił filmy. Takie głosy oburzonych fanów już pojawiają się na profilu Lewandowskiej.
- Wakacje bez telefonu!
- Wiedziałam, że bez relacji się nie obejdzie...
Niektórzy obserwatorzy spekulowali, czy aby Lewandowska nie wzięła udziału w programie “Azja Express” , wychodzi jednak na to, że były to tylko magiczne wakacje z przyjaciółką.
A mówiła, że nie miała ze sobą telefonu
Mimo że Anna przyznała, że nie miała ze sobą telefonu, aż ciężko było w to uwierzyć, patrząc na to, że ma dwie córeczki. Do tego takie zdjęcia i filmy to wspaniała pamiątka.
Na video widać, jak Lewandowska tańczy, zwiedza, biega, imprezuje i korzysta z wolnych dni w towarzystwie przyjaciółki. Gwiazda fitnessu wybrała szczególne miejsce na urlop. Zdecydowała się na Dominikanę, gdzie mogła przy okazji podszkolić się w tańcu , który ostatnio stał się jej ogromną pasją.