Artur z "Rolnika" przerywa milczenie po finale. Nie jest dłużny Sarze. "Nie ma co płakać"
Finał 10. edycji “Rolnik szuka żony” okazał się dla widzów niemałym szokiem. Relacja Artura i Sary, która wydawała się bardzo silna, nie przetrwała. Teraz mężczyzna zdecydował się zabrać głos w sprawie wypadków, jakie miały miejsce po programie.
"Rolnik szuka żony". Artur i Sara nie są parą
Jeszcze nigdy dotąd w historii programu “Rolnik szuka żony” nie było tak zadziwiającego finału. Relacje par, które uważane były niemal za “pewniaki” rozpadły się wkrótce po tym, jak na planie show padł ostatni klaps .
Mowa tu o Darku i Nicoli, Waldku i Ewie , a przede wszystkim o Arturze i Sarze , których rozstanie okazało się dla widzów największym szokiem. O zakończeniu związku zadecydował 29-latek, któremu nie spodobało się nagłe przejęcie inicjatywy przez jego wybrankę.
Sara z "Rolnik szuka żony" straciła "cząstkę siebie"
Sara nie kryła ogromnego rozczarowania decyzją Artura, który jak stwierdził w finale, w pewnym momencie został przytłoczony tempem związku, jakie narzuciła mu partnerka . Kobieta zauważyła natomiast, że w pewnym momencie rolnik z Mazowsza zaczął poświęcać jej coraz mniej czasu.
Straciłam czas, energię i cząstkę siebie - żaliła się w finale “Rolnik szuka żony”.
Po ostatnim odcinku programu głos ponownie zabrał Artur, który w rozmowie z “Na Żywo” wyjawił, co doprowadziło do zakończenia jego relacji z Sarą oraz jak patrzy dziś na swoją przyszłość.
Artur z "Rolnik szuka żony" przerywa milczenie
W rozmowie z “Na Żywo” Artur z “Rolnik szuka żony” wyjawił, że powód rozstania jest bardzo prosty. W pewnym momencie doszedł do wniosku, że nie czuje już nic do wytypowanej przez siebie kandydatki .
Spotykaliśmy się, ale nam nie wyszło. Na początku było ładnie, pięknie, jednak czas zweryfikował, że to jeszcze nie to. A skoro czegoś się nie czuje, to moim zdaniem nie ma to racji bytu - orzekł.
Artur twierdzi, że Sara za bardzo przejęła stery w związku.
Myślałam, że to przejdzie, ale jednak nie. Nie byłem sobą, nie czułem się swobodnie, więc stwierdziłem, że to nie ma sensu.
Czy uczestnik programu TVP ma nadzieję, że gdzieś czeka na niego jeszcze “ta jedyna”? Mężczyzna nie ma co do tego wątpliwości .
Nie ma co płakać, trzeba iść do przodu i robić swoje. Wciąż szukam i chcę znaleźć tę jedną jedyną - podsumował Artur.
Źródło: “Na Żywo”