Braun wtargnął do szpitala. Wyszło na jaw, jakie krzywdy wyrządził
Od środy Grzegorz Braun jest na ustach mediów w całym kraju. Kandydat na prezydenta Polski wtargnął do jednego ze szpitali i uniemożliwił lekarce przyjmowanie pacjentów. Konsekwencje jego zachowania mogą być tragiczne. Doktor mówi wprost o zagrożeniu.
Grzegorz Braun startuje na prezydenta Polski
Wybory prezydenckie coraz bliżej, a Polacy poznali już kandydatów podczas dwóch dość specyficznych debat. Jedna z nich była transmitowana przez największe stacje telewizyjne w kraju: TVP, TVN oraz Polsat. Drugą wyemitowano kilka dni później w TV Republice. Żadne ze spotkań nie miało pełnej listy uczestników, ale nie przeszkadzało to towarzyszącym skandalom.
Po dwóch wydarzeniach sondaże szaleją , a coraz głośniej mówi się o mniej rozpoznawalnych politykach. Grzegorz Braun to przede wszystkim poseł do Parlamentu Europejskiego, który stratuje na stanowisko prezydenta Polski z ramienia Konfederacji.
Wyborcy mogli nieco poznać jego poglądy podczas ostatniej debaty w TV Republice. Teraz poszedł o krok dalej i został internetową sensacją. Niestety mówi się o nim z mało pochlebnych powodów. Polityk wtargnął do szpitala. Już słychać przykre echa jego zachowania.

Grzegorz Braun wtargnął do szpitala. Zaskakujące sceny
Do zaskakujących scen doszło w środę w szpitalu w Oleśnicy. Grzegorz Braun wtargnął do budynku, by uniemożliwić pracę jednej z lekarek. Doktor Gizela Jagielska przeprowadziła aborcję w 36. tygodniu ciąży, powołując się na względy medyczne. Polityk nie pozwalał jej jednak na kontakt z pacjentami.
Pani chwaliła się publicznie swoją zbrodniczą aktywnością, polegającą na pozbawianiu życia małych, bezbronnych Polaków ze szczególnym udręczeniem. Pani jest seryjną morderczynią w mojej opinii - mówi na nagraniu.
Materiał szybko rozniósł się po internecie i wzbudził ogromne emocje. Kandydat na prezydenta jest krytykowany za swoje zachowanie, ale jego przykład może być niebezpiecznym sygnałem na przyszłość. Ginekolog Maciej Jędrzejko w rozmowie z WP abcZdrowie opowiedział o przykrych konsekwencjach tego zdarzenia.
Konsekwencje zachowania Grzegorza Brauna. Ginekolog ostrzega
Zachowanie polityka nie utknęło uwadze medykom, którzy domagają się sprawiedliwej kary dla Brauna za wtargnięcie i uniemożliwianie pracy personelowi. Prokuratura Rejonowa we Wrocławiu wszczęła postępowanie przygotowawcze w tej sprawie. Niestety środowe zdarzenie może mieć opłakane konsekwencje dla lekarzy oraz pacjentek.
Spotykam się z tym nagminnie, a taka afera może "zamrozić lekarzy", przez co kobiety zostaną bez pomocy. Część ze strachu, część dla komfortu, by uniknąć problemów, nie będzie chciała ryzykować, mimo że w Polsce nadal można w konkretnych przypadkach przerywać ciążę. Te przesłanki nie zniknęły i w granicach tego prawa działały również lekarki z Oleśnicy - podkreśla doktor Maciej Jędrzejko.
Lekarka wykonała zabieg ze względu na wadę letalną. Dziecko nie miało szans na przeżycie.
Według informacji przekazanych przez lekarkę płód cierpiał na wrodzoną łamliwość kości. Kluczowy jest jednak typ choroby. O ile z większością da się żyć, w tym przypadku płód miał typ drugi - jedyny, który zawsze prowadzi do śmierci płodu - zaznaczył.
Ginekolog zwrócił uwagę głównie na kobiety, które dowiadują się o poważnym zagrożeniu ciąży. Świadomość urodzenia dziecka, niemającego szans na przeżycie może narażać ich psychikę.
Nigdy nie spotkali się z matką, która ponosi dramatyczne psychiczne konsekwencje, bo wie, że po porodzie jej dziecko umrze. Kiedy w grę wchodzą tak ciężkie choroby, które nie dają szans na przeżycie dziecka, skutki dla psychiki mogą być tragiczne - tłumaczył.
Grzegorz Braun na razie kontynuuje kampanię wyborczą, pojawiając się w kolejnych polskich miastach. Według najnowszego sondażu Opinia24 poparcie dla kandydata wywodzącego się z Konfederacji wynosi 3 proc.

