Burza po urodzinowych życzeniach Lisa dla Dymnej. Fani nie kryją oburzenia
Anna Dymna ostatnio świętowała swoje 73. urodziny. Życzenia postanowił złożyć jej Tomasz Lis. Ich forma jednak oburzyła fanów, którzy nieprzychylnie patrzą na niefortunne słowa dziennikarza.
Kariera Anny Dymnej
Anna Dymna to nazwisko doskonale znane miłośnikom polskiej sceny i kina. Urodzona 20 lipca 1951 roku w Legnicy artystka obchodziła, więc ostatnio 73 urodziny. W 1970 roku zadebiutowała na deskach Teatru im. J. Słowackiego w Krakowie w podwójnej roli Isi i Chochoła w "Weselu" S. Wyspiańskiego. Trzy lata później ukończyła studia na Wydziale Aktorskim PWST w Krakowie.
Największą popularność przyniosła jej rola Marii Jolanty Wilczur w kultowym filmie "Znachor" z 1981 roku. Dymna wciąż pozostaje aktywna zawodowo, czego dowodem są role w głośnych produkcjach ostatnich lat, takich jak film "Johnny" o księdzu Janie Kaczkowskim czy serial Netfliksa "Wielka woda".
Artystka znana jest nie tylko z talentu aktorskiego, ale również z działalności charytatywnej. W 2003 roku założyła Fundację Anny Dymnej "Mimo Wszystko", która niesie pomoc osobom niepełnosprawnym.
Życie prywatne Anny Dymnej
Anna Dymna w swoim życiu doświadczyła zarówno wielkiej miłości, jak i bolesnej straty. Jej pierwszym mężem został Wiesław Dymny , starszy od niej o 15 lat. Mimo problemów z alkoholizmem męża, Dymna wiele mu zawdzięczała i bardzo przeżyła jego nagłą śmierć w 1978 roku.
Cztery lata później aktorka wyszła za mąż ponownie, tym razem za Zbigniewa Szotę , fizjoterapeutę. Z tego związku pochodzi jej jedyny syn. Choć na pozór tworzyli idealną parę, ich małżeństwo zakończyło się rozwodem.
Obecnym mężem Anny Dymnej jest Krzysztof Orzechowski , reżyser teatralny. Poznali się na początku lat 90. i szybko zbudowali silną więź, która zaowocowała ślubem. Orzechowski stał się dla syna aktorki ojczymem.
Z okazji urodzin aktorki życzenia złożyło jej wiele gwiazd. Jedną z nich był Tomasz Lis. To co napisał nie spodobało się jednak fanom.
Tomasz Lis złożył życzenia Annie Dymnej. Fani są zniesmaczeni
Anna Dymna obchodziła swoje 73. urodziny 20 lipca. Wpis na platformie “X” z tej okazji opublikował dziennikarz Tomasz Lis.
Kiedyś była piękną dziewczyną. Dziś jest także pięknym człowiekiem - napisał Tomasz Lis.
Na publiczne życzenia złożone Annie Dymnej przez Tomasza Lisa zareagowała dziennikarka "Wysokich Obcasów" Dominika Wantuch.
To nie komplement, to negging. Wybrał jednak jakieś dziwne, niezręczne, pseudointelektualne porównanie. Wyszło brzydko - przekonuje dziennikarka.
Internauci zauważyli, że wpis Tomasza Lisa jest nietaktowny, a jego słowa mogą być krzywdzące.
- Trochę to nietaktowne. Teraz jest piękną kobietą. Pięknym człowiekiem była zawsze,
- Jest równie piękna jak kiedyś,
- "Nadal jest cudowna i piękna - wyjątkowa kobieta - stanęli w jej obronie fani.
Dominika Wantuch szerzej odniosła się do zjawiska neggingu, którego w jej uznaniu dopuścił się Tomasz Lis.
No bo co właściwie on oznacza? Że piękna dziewczyna to nie człowiek? Co znaczy owo "także"? Że kiedyś aktorka nie była pięknym człowiekiem, a jedynie śliczną, pustą lalką, a dziś, po latach niesienia pomocy innym zasłużyła na miano "pięknego człowieka"? Że teraz, gdy jest już starsza, gdy być może uroda przeminęła, to jej wartość wzrosła? Że kiedyś była piękna, bo odpowiadała określonym kanonom, a dziś już nie jest, ale jest dobrą osobą? - czytamy na łamach "Wysokich Obcasów".
I dodała:
Nie czytam w myślach Tomasza Lisa i nie wiem, jakie miał intencje, wiem jednak, że w psychologii istnieje coś takiego jak "negging", czyli fałszywe komplementy. Są formą manipulacji i pasywnej agresji, której celem jest obniżenie samooceny drugiej osoby".