Cała Polska śledziła jego zaginięcie. Damian Michałowski właśnie przekazał najnowsze wieści
W piątek 7 października media obiegła wiadomość o zaginięciu dziennikarza Radia Zet. Damian Michałowski apelował w social mediach o pomoc w odnalezieniu przyjaciela. Teraz przekazał nowe wieści w sprawie. Co się dzieje z Danielem Adamskim?
Damian Michałowski w Radiu Zet
Damian Michałowski przez 12 lat był pracownikiem Radia Zet. Swoją przygodę w rozgłośni zaczął, gdy miał zaledwie 21 lat. Spędził tam spory kawałek swojego zawodowego życia, ale z czasem pożegnał się ze słuchaczam i i postanowił robić karierę przed kamerami. Teraz możemy regularnie oglądać go w “Dzień Dobry TVN”.
Gdy przychodziłem do ZETki byłem 21-letnim dzieciakiem. Dziś wyszedłem z radia jako 33 letni facet. Spędziłem w tej stacji ponad 1/3 swojego życia, praktycznie całą dorosłość, 12 pięknych lat, które na zawsze pozostaną w moim sercu. Poznałem masę ludzi… - żegnał się z poprzednią pracą.
Jedną z osób, które miło wspominał, był dziennikarz Daniel Adamski. 47-latek 5 października zaginął. Co się z nim dzieje?
Damian Michałowski o zaginięciu Daniela Adamskiego
Daniel Michałowski tuż po zaginięciu przyjaciela z Radia Zet. Apelował w social mediach o pomoc. To samo zrobili również inni dziennikarze, a także największe media w kraju. Opisano, w co ubrany był Daniel Adamski, o której godzinie wyszedł z domu i jakim samochodem się poruszał. Wszystko stało się w okolicach Torunia.
Natychmiast rozpoczęły się gorączkowe poszukiwania, ponieważ ślad po nim zaginął po tym, jak wyszedł z domu w miejscowości Obory. Teraz Daniel Michałowski przekazał najnowsze wieści.
Zaginięcie Daniela Adamskiego z Radia Zet
Damian Michałowski był mocno zaangażowany w poszukiwania znajomego z Radia Zet. Na komunikaty o zaginięciu można było natknąć się niemal we wszystkich mediach.
Okazuje się, że zakrojone na bardzo szeroką skalę poszukiwania dały upragniony skutek. Daniel Adamski odnalazł się . Jako jeden z pierwszych poinformował o tym właśnie Damian Michałowski w social mediach. Podziękował też za pomoc swoim obserwatorom.
Daniel się odnalazł. Żyje. Czekam na informację ze szpitala. Dziękuję za waszą pomoc - napisał prowadzący DDTVN.
Nie podał jednak w jakim stanie znajduje się dziennikarz, ani co działo się z nim w czasie zaginięcia.