Co dalej z Buddą? Nagle pojawiły się nowe informacje
Kamil L. do niedawna był kojarzony z działalnością internetową i charytatywną. Teraz postawiono mu najpoważniejsze zarzuty. Jak brzmią? Są nowe informacje w tej sprawie.
Co wiadomo o zatrzymaniu Kamila L.?
Kamil L. działający w sieci pod pseudonimem “Budda” działa w sieci od 2019 roku. Szybko odniósł tam gigantyczny sukces, a on sam był autorem licznych akcji charytatywnych. To najbardziej znanych należą podarowanie domowi dziecka 100 tysięcy złotych i słodyczy, wrzucanie do puszek WOŚP wysokich kwot, a ostatnio – sfinansowanie budowy 4 domów dla powodzian z 2024 roku.
Niedawno ogłosił zakończenie działalności internetowej, zapowiedział też ostatnią loterię. Jakim szokiem było dla wszystkich, kiedy 14 października został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji (CBŚP) oraz Krajowej Administracji Skarbowej (KAS), na polecenie prokuratora zachodniopomorskiego pionu PZ PK.
W trakcie prowadzenia czynności służby zabezpieczyły mienie, należące do podejrzanych, na łączną kwotę około 140 milionów złotych, w tym: 51 samochodów i nieruchomości. Na rachunkach zablokowano środki o wysokości ponad 77 milionów złotych . Teraz zatrzymani usłyszeli już zarzuty . Jak dokładnie brzmią?
Aresztowanie Kamila L., ps. Budda: jak brzmią zarzuty?
Na rządowej stronie Prokuratury Krajowej pojawiło się oficjalne oświadczenie, dotyczące zarzutów, które postawiono Buddzie . Prok. Katarzyna Calów-Jaszewska, rzeczniczka PK, wyjaśnia w nim, że postawione zarzuty dotyczą okres działalności aresztowanych od października 2021 roku do października 2024 roku .
Zarzuty ogłoszone podejrzanym dotyczą kierowania oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było organizowanie gier losowych, które to loterie z uwagi na warunki ich uczestnictwa były w istocie grami hazardowymi. Celem działania podejrzanych było uzyskanie wpływów ze sprzedaży losów i omijanie przepisów o grach hazardowych – mówi rzeczniczka Prokuratury Krajowej.
W oświadczeniu napisano też o zarzutach dotyczących uszczuplenia należności Skarbu Państwa z tytułu podatku VAT. Chodzi o “wystawianie nierzetelnych faktur” , które nie ujawniły rzeczywistej sytuacji finansowej.
A co z zarzutem prania brudnych pieniędzy ?
Zarzut prania brudnych pieniędzy związany jest z tworzeniem pozorów legalnej działalności gospodarczej i przekazywaniem pod pozorem pożyczek, pieniędzy pomiędzy kontami należącymi do osób objętych postępowaniem, celem ukrycia rzeczywistego pochodzenia tych środków i przekazywania ich poza granice kraju – brzmi komunikat.
Prokuratura ujawniła, że łączna suma pieniędzy, znajdujących się w obrocie, stanowiła kwotę ponad 126 milionów złotych . Żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy. Wobec 4 osób, w tym Kamila L., skierowano do sądu wniosek o areszt tymczasowy na 3 miesiące. Pozostałe osoby objęto dozorem policyjnym i poręczeniem majątkowym. Zakazano im też opuszczania kraju. Co o sprawie mówią eksperci? Karnista zwraca uwagę na szczególnie jeden, problematyczny zarzut .
Nowe informacje o zarzutach wobec Kamila L.
Portal Onet rozmawiał z mecenasem Arkadiuszem Szymańskim, karnistą z kancelarii Zemła&Szymański Adwokaci. Zwraca on uwagę, że najpoważniejszy zarzut , ciążący na Buddzie, to kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Kara za niego wynosi od pół roku do 8 lat więzienia.
Ogólnie, w tego typu postępowaniach, zgodnie z komunikatem prokuratury, zastosowano "standardowy" pakiet zarzutów, który jest objęty klamrą w postaci zarzutu udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Tego typu zarzut często stawia się celem wzmocnienia wagi prowadzonego postępowania – tłumaczy mecenas Szymański.
Karnista wyjaśnia, że czasem służby stawiają go “na wyrost” . W sprawie dziwi go jedno.
Dlaczego do realizacji, czyli do zatrzymania Buddy i pozostałych osób doszło dopiero po ostatnim z losowań, jakie on miał organizować, a nie wcześniej. Z doniesień medialnych wiemy, że zajęto majątek, nieruchomości i ruchomości, co wskazywałoby na to, że one nie były szczególnie ukryte i że nie były przedmiotem operacji finansowych, które miałyby utrudnić lub uniemożliwić stwierdzenie źródła ich pochodzenia – mówi Szymański.
Prawnika zastanawia też zarzut dotyczący prania brudnych pieniędzy .
Skąd więc zarzut prania brudnych pieniędzy? Zarzut zagrożony karą, o ile do tego prania pieniędzy dochodziło w porozumieniu z innymi osobami, do aż 10 lat więzienia? Oczywiście, jesteśmy ubożsi o nieznajomość akt postępowania, wiemy jednak, że główny podejrzany nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego czynu i podważa zasadność stawianych zarzutów. Obawiam się zatem, że ostatecznie to postępowanie może dotyczyć jedynie badania legalności organizowanych gier hazardowych, a reszta zarzutów robi tylko procesowe wrażenie – konkluduje prawnik.
A jakie jest wasze zdanie w tej sprawie? Poniżej nagranie z zatrzymania Kamila L. i innych oskarżonych, zamieszczone przez CBŚP:
Źródło: Gov.pl, Onet, CBŚP