Co się wydarzyło 9 sierpnia na A4? Lekarz o rozmowie z Parzyszek
Izabela Parzyszek odnalazła się 20 sierpnia. O godzinie 13 trafiła w ręce policji, a prawie dwie godziny później została przewieziona do szpitala. Lekarz zapytał ją o wydarzenia z 9 sierpnia, gdy zniknęła z A4. Co usłyszał w odpowiedzi?
Zaginięcie Izabeli Parzyszek
Izabela Parzyszek zaginęła 9 sierpnia . Od tego czasu minęło już 11 dni. Ostatnim śladem był telefon do ojca o 19:30 i samochód na autostradzie A4, z telefonem w środku. Zaginionej szukała policja, służby ze specjalnymi psami tropiącymi oraz członkowie miejscowego zboru Świadków Jehowy, do którego należała. Ostatnie duże poszukiwania w okolicy autostrady odbyły się 17 sierpnia, miały być dziś kontynuowane .
20 sierpnia Prokuratura w Jeleniej Górze wszczęła śledztwo w sprawie porwania Izabeli . Decyzja zapadła po analizie akt, na podstawie art. 189 paragraf 1 Kodeksu karnego (bezprawne pozbawienie wolności innej osoby). Służby zaznaczały jednak, że nie jest to jedyna wersja, brana pod uwagę.
Nie ma żadnych okoliczności, które pozwoliłyby przyjąć, że któraś z tych wersji jest najbardziej wiarygodną. Prokurator zlecił również szereg czynności procesowych, a mianowicie przesłuchanie dodatkowych świadków, dokonanie oględzin nagrań z monitoringu, dokonanie oględzin telefonu i komputera zaginionej – przekazała rzeczniczka prokuratury.
Dzisiaj po godzinie 13 Izabela Parzyszek odnalazła się w Bolesławcu. Była jednak w kiepskim stanie, na miejsce wezwano karetkę pogotowia.
W jakim stanie Izabela Parzyszek trafiła do szpitala?
Dyrektor szpitala św. Łukasza w Bolesławcu udzielił komentarza mediom przed placówką.
Izabela trafiła w ręce medyków o godz. 14.30. Jej stan określono jako dobry. Aktualnie jest poddawana badaniom.
Ta diagnostyka potrwa kilka godzin, zanim spłyną wszystkie wyniki badań i wtedy będziemy podejmować decyzje, czy pacjentka będzie wymagała hospitalizacji, czy też nie.
Dyrektor szpitala, który osobiście zajmuje się pacjentką, stwierdził u niej zaburzenia chodu i zlecił przeprowadzenie badań tomografem :
Nie obserwujemy u pacjentki żadnych zmian, takich, które by prowadziły do wygłodzenia czy też do odwodnienia skrajnego — powiedział serwisowi Istotne.pl szef szpitala.
Izabela Parzyszek o wydarzeniach z 9 sierpnia
Lekarz podejmował z Izabelą tematu jej zniknięcia. Próbował dowiedzieć się, co wydarzyło się 9 sierpnia na A4. Bezskutecznie. Dyrektor przyznał, że pacjentka "nie zakomunikowała, co się z nią stało". Pytania zbywała milczeniem.
Zdarzenia sprzed niespełna dwóch tygodni wciąż są owiane tajemnicą. Wiadomo tylko, że Parzyszek była “wycieńczona i wygłodzona”. Przed policją złożyła oświadczenie, w którym poprosiła, by nie ujawniać rodzinie, gdzie obecnie przebywa:
Złożyła oświadczenie, żeby nie informować o jej miejscu pobytu. Policja wezwała do niej zespół ratownictwa medycznego, ale lekarze nie stwierdzili konieczności zabrania jej do szpitala. W zależności od jej stanu fizycznego i psychicznego zostanie podjęta decyzja o przesłuchaniu jej w roli świadka – podsumowała prokurator w Jeleniej Górze Ewa Węglarowicz-Makowska.
Mąż poproszony o komentarz w sprawie, odpowiedział :
Nie mogę teraz rozmawiać. Do widzenia — powiedział Onetowi i rozłączył się.
Pozostaje nam czekać na dalszy rozwój sytuacji.