Córka Janusza Gajosa wyjawiła, jak potratowano ją w szpitalu. Wszystko z powodu znanego taty

Córka Janusza Gajosa została źle potraktowana z powodu znanego taty

Agata Gajos nie ukrywa, że wiele osób traktowało ją inaczej, tylko i wyłącznie z powodu noszonego przez nią nazwiska. Jak sama przyznaje, nigdy nie przyszło jej na myśl, aby skłamać na temat swojego pochodzenia czy nie przyznać się do tego, kim jest jej ojciec, ponieważ jest z niego naprawdę dumna . Mimo to zdarzały jej się przykre sytuacje spowodowane zawodem, jaki wykonuje jej rodzic.

-Ludzie postrzegali mnie przez pryzmat ojca – i nauczyciele, i znajomi. Nie uciekałam od tego, że jestem córką Janusza Gajosa, bo wydaje mi się, że to raczej powód do dumy. Ale czasami, kiedy słyszę, że nazwisko pomogło mi w życiu, odpowiadam: „Tyle razy pomogło, ile zaszkodziło” - wyznała Agata Gajos podczas rozmowy z portalem "Viva!"

Dziewczyna przypomina sobie jedną z niekomfortowych sytuacji, kiedy ludzie potraktowali ją gorzej tylko i wyłącznie z powodu nazwiska. Agata przebywała wówczas w szpitalu i usłyszała rozmowę dwóch pielęgniarek. Kobiety zachowały się w stosunku do niej bardzo nieprofesjonalnie.

-Gdy trafiłam do szpitala, to po odwiedzinach taty przyszła mnie ostrzec pewna pani, która usłyszała rozmowę pielęgniarek. Jedna z nich mówiła o mnie: „W pałacu żyje, ma kasę, to niech zobaczy, jak wygląda prawdziwe życie”. I za każdym razem, gdy robiła mi zastrzyk, to „zupełnie niechcący” wbijała igłę w straszny sposób — opowiadała w tym samym wywiadzie córka Janusza Gajosa.

Córka Janusza Gajosa opowiada o przykrych sytuacjach, jakie miała z powodu nazwiska

Co ciekawe, sytuacja w szpitalu to niejedyny incydent spowodowany nazwiskiem, jakie nosi dziewczyna. Agata Gajos wyznała, że czasami ludzi traktowali ją w podobny sposób również w życiu codziennym, na przykład na uczelni. Niektórzy wykładowcy byli wobec niej bardziej surowi, bo wiedzieli, kto jest jej tatą.

- Miałam zapalenie płuc, nie było mnie ze trzy tygodnie. Umówiłam się z wykładowcami, że nadrobię stracone zajęcia. Większość zgodziła się, ale jedna pani profesor powiedziała: „Znam te dzieci artystów, już miałam z takimi do czynienia!”. Słysząc to, dostałam szału. Poszłam do opiekunki roku i poprosiłam, żeby wpisała mi dwóję, bo ja chcę zaliczyć ten przedmiot u kogoś innego. Co ma piernik do wiatraka?! To, czy jestem chora albo olewam zajęcia, nie ma nic wspólnego z tym, czyją jestem córką — Gajosa czy Kowalskiego! - wyznała córka aktora podczas wywiadu z "Vivą!"

Mimo nieprzyjemnych chwil dorosła już dziewczyna nigdy nie wstydziła się swojego taty i zawsze była z niego niesamowicie dumna. Dziękuje mu także za to, że pomimo ciężkiej sytuacji z jej mamą i wiecznych kłótni w domu, potrafił być z nią w istotnych momentach jej życia.

Zobacz zdjęcia:

Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:

• Starszy pan obraził Dodę podczas koncertu. Reakcja gwiazdy przerosła oczekiwania

• Po sądowej batalii, Kasia Stankiewicz wydała oświadczenie. Jest wyrok

• Już wiadomo, kto wygra nową edycję "Tańca z gwiazdami"? Informacje nie pozostawiają wątpliwości

Zapraszamy na naszego Instagrama Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.

Źródło: Viva!