Czerwona kartka od żony Krzysztofa Bosaka. To największa sensacja wyborcza, jaka mogła się wydarzyć
W wyborach parlamentarnych, które odbyły się 15 października nie brakuje zaskoczeń. Najwięcej mandatów zdobyła bowiem demokratyczna opozycja. Jest też zamieszanie w szeregach Konfederacji. Chodzi o żonę Kamila Bosaka.
Wybory parlementarne w Polsce
15 października odbyły się wybory parlamentarne. Cieszyły się one rekordową i wręcz historyczną frekwencją. Do urn udało się bowiem aż 72,9 % uprawnionych do głosowania. Rekordowa liczba Polaków głosowała też poza granicami kraju. W niektórych lokalach wyborczych utworzyły się gigantyczne kolejki.
Ludzie po kilka godzin czekali na to, aby móc zagłosować na swojego kandydata w wyborach do Sejmu i Senatu. Był to największy zryw po 1989 roku. Według pierwszych sondaży to PiS jako partia cieszyła się największą ilością głosów. Nie była ona jednak tak duża, by samodzielnie utworzyć rząd. Na tę chwilę parlamentarna większość jest w rękach opozycji.
Okazuje się, że na liście Konfederacji znalazła się żona Marcina Bosaka. Jak sobie poradziła?
Kim jest żona Karina Bosak?
Okazuje się, że w wyborach startowały czasami znane pary. Na liście wyborczej Konfederacji znalazła się bowiem żona Kamila Bosaka. Karina wystartowała z drugiej pozycji na liście i nieźle namieszała.
Karina Bosak jest absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, Centrum Prawa Amerykańskiego Uniwersytetu we Florydzie F.G. Levin College of Law i Uniwersytetu Warszawskiego oraz programu European Advocacy Academy w Brukseli.
Z zawodu oczywiście jest prawnikiem. Podobnie jak mąż postanowiła spróbować swoich sił w polityce. Okazuje się, że była tak zwanym czarnym koniem tych wyborów i pokonała największych graczy sceny politycznej. Media już uznały to za największą sensację tych wyborów.
Karina Bosak w wyborach parlamentarnych
Karina Bosak startowała w wyborach w okręgu 20, czyli w powiatach podwarszawskich. Jedynką na liście był Janusz Korwin-Mikke, ona znalazła się na drugim miejscu na liście. Z danych PKW wynika jednak, że zdobyła największą ilość głosów. Swój głos oddało na nią 2529 wyborców, a na głównego rywala, czyli jedynkę z listy zaledwie 1377 osób.
Jest to informacja sensacyjna, bo takie rzeczy w polityce zdarzają się niezwykle rzadko. Wygląda to jak czerwona kartka pokazana wyborcom Konfederacji dla Janusza Korwina - Mikkego, którego wypowiedzi nie pomagały na finiszu kampanii - komentuje dla Super Expressu wynik małżonki, Krzysztof Bosak.
Wygląda na to, że Karinę Bosak wspólnie z mężem zobaczymy w poselskich ławach. Przypomnimy, że jest ona w zaawansowanej ciąży, a małżonkowie oczekują na narodziny trzeciego dziecko.
