Daniel Martyniuk szczerze o pobycie w więzieniu: "naprawdę źle to wspominam"
-
Daniel Martyniuk stanął przed Sądem Rejonowym w Białymstoku
-
Syn Zenka Martyniuka odpowiedział za prowadzenie samochodu bez uprawnień
-
Mężczyzna stracił dokumenty w 2018 roku, gdy kierował pod wpływem narkotyków
-
Teraz wyraził skruchę i wyznał, że bardzo źle wspomina więzienie
-
Sąd wydał jednak wyrok skazujący
We wtorek w Sądzie Rejonowym w Białymstoku ruszyła sprawa przeciwko Danielowi Martyniukowi. Syn króla disco-polo został oskarżony o prowadzenie samochodu bez uprawnień . Dokumenty odebrano mu w 2018 roku.
Daniel Martyniuk boi się wrócić do więzienia
Ponad dwa lata temu syn Zenka Martyniuka został zatrzymany w związku z prowadzeniem samochodu pod wpływem środków odurzających. Choć mężczyźnie odebrano wówczas prawo jazdy, ten nie przestał jeździć autem. Ostatni raz funkcjonariusze złapali go na gorącym uczynku w kwietniu 2020 roku. Daniel Martyniuk trafił do aresztu .
O wolność dla Daniela Martyniuka zawalczyła wówczas jego rodzina. Mężczyzna miał opuścić areszt po wpłaceniu 10 tysięcy złotych kaucji . Do Sądu Rejonowego w Białymstoku wpłynął także wniosek o dobrowolne poddanie się karze bez przeprowadzania rozprawy. Ten jednak nie zgodził się na podane warunki, dlatego we wtorek 1 marca 2021 roku Daniel Martyniuk ponownie stawił się na sali sądowej .
Syn Zenka Martyniuka miał zachowywać się zupełnie inaczej niż dwa lata temu. Wyraźnie skruszony przyznał się do winy i uznał, że prowadzenie samochodu bez ważnego prawa jazdy nie było z jego strony rozsądne . Jak tłumaczył, robił to tylko dlatego, by móc zobaczyć się z córką, która obecnie mieszka ze swoją matką, a jego byłą żoną .
Daniel Martyniuk przyznał też, że bardzo nie chce wracać do więzienia . Miesiąc w areszcie uzmysłowił mu, że cela jest miejscem, do którego on w ogóle nie pasuje. Swoimi obawami podzielił się w rozmowie z Faktem.
- Nie chciałbym trafić za kratki. Naprawdę źle to wspominam, to nie jest miejsce dla mnie, to jest inny świat, ciężko było. Żałuję, że jeździłem bez prawa jazdy, nie polecam nikomu, to była głupota. Trzeba będzie za to zapłacić, a prawo jazdy jest potrzebne. (...) Robiłem to dla córki, chciałem się z nią zobaczyć, wracałem rano – powiedział Daniel Martyniuk.
Zapadł wyrok ws. Daniela Martyniuka
Mimo skruchy i tłumaczeń sąd nie był łaskawy dla Daniela Martyniuka. Syn króla disco-polo usłyszał wyrok skazujący . W treści uwzględniono między innymi pięć miesięcy ograniczenia wolności, pokrycie kosztów sądowych oraz wykonanie wyznaczonej ilości prac społecznych.
- Ostatecznie Martyniuk (sędzia zgodził się na podanie danych osobowych oskarżonego) został uznany za winnego zarzucanych mu czynów i skazany na pięć miesięcy ograniczenia wolności . Oprócz tego ma „powstrzymać się od używania środków odurzających”, zrealizować 20 godz. prac społecznych miesięcznie oraz pokryć 120 zł na rzecz Skarbu Państwa i 2173 zł kosztów sądowych – informuje Wirtualna Polska.
Wyrok w sprawie Daniela Martyniuka miał zapaść w środę 2 marca 2021 roku w Sądzie Rejonowym w Białymstoku.
Artykuły polecane przez redakcję ŚwiatGwiazd.pl:
Źródło: Plotek, naTemat, WP Gwiazdy