Dramat Szymona Hołowni. Chodzi o jego małe córeczki. Straszne do czego zdolni są ludzie
Kariera polityczna wiąże się z wielkimi poświęceniami i zagrożeniami, o czym brutalnie przekonał się Szymon Hołownia.
Szymon Hołownia - Od kariery medialnej do polityki
Szymon Hołownia to postać, która przez lata zdobywała popularność jako dziennikarz, publicysta oraz współprowadzący hitowego programu TVN "Mam Talent!" . Jego medialna kariera przyniosła mu sympatię widzów i rozpoznawalność. Jednak w 2019 roku Hołownia postanowił wejść na scenę polityczną, co odmieniło jego życie, zarówno zawodowe, jak i prywatne. Jako lider partii Polska 2050 , szybko stał się jednym z czołowych graczy na polskiej scenie politycznej.
Choć jego zaangażowanie w sprawy publiczne przyniosło mu wielu zwolenników, jego działalność polityczna wiąże się również z wyzwaniami i trudnościami, które dotykają nie tylko jego, ale także jego rodzinę.
Dramat Jurka Owsiaka
Ostatnio wiele mówi się o pogróżkach kierowanych do Jurka Owsiaka, lidera Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jak ujawnił sam Owsiak, od dłuższego czasu otrzymuje groźby, które zmusiły go do zgłoszenia sprawy na policję.
Te konkretne historie, numery telefonów, adresy mailowe przekazaliśmy do policji. W Komendzie Stołecznej złożyliśmy zawiadomienie o przestępstwie, przedstawiając treści z groźbami pod moim adresem – te mailowe i telefoniczne. Autorzy gróźb, liczcie się z konsekwencjami - powiedział Owsiak.
Niestety, atmosfera wrogości w przestrzeni publicznej staje się coraz bardziej odczuwalna, a osoby aktywne społecznie i politycznie są narażone na liczne ataki. Nie inaczej jest w przypadku Szymona Hołowni.
Szymon Hołownia padł ofiarą nieznanych prześladowców
W marcu 2024 roku, podczas protestów rolników, przed domem rodziców Hołowni rozrzucono 5 ton obornika i opony, a na ogrodzeniu pojawiły się obraźliwe napisy. Choć wydarzenie to było szokujące, dla polityka i jego rodziny było to jedynie częścią szerszego problemu. Jak ujawnił, regularnie otrzymywał groźby gwa*tu i zabójstwa skierowane wobec jego żony Urszuli i ich dwóch córek.
My politycy i media też doprowadziliśmy do tego, że niektórym ludziom zaczyna odbijać. Albo doprowadzimy do sytuacji, że ta temperatura trochę spadnie, albo ktoś, kto nie do końca jest w stanie panować nad swoim zachowaniem przejdzie od pisania durnych rzeczy (...) do operowania nożem, pistoletem - przyznał Hołownia.
Ta historia przypomina, że za polityką i medialnymi wystąpieniami stoją ludzie, którzy także mierzą się z realnymi zagrożeniami i dramatami.