Ewa Minge oceniła galowe stroje olimpijczyków
Właśnie zaczęły się Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Pod lupę wzięto wiele aspektów, nie tylko tych sportowych. Ewa Minge zwróciła uwagę na stroje olimpijczyków. Jak oceniła galowe stylizacje Polaków?
Kariera Ewy Minge
Ewa Minge jest obecna w show-biznesie od początku lat 90-tych i osiągnęła imponujący sukces jako projektantka mody. To ona odpowiadała za garderobę Jolanty Kwaśniewskiej, a teraz jej kreacje noszą takie gwiazdy jak Kelly Rowland, Paris Hilton czy Ivana Trump. Jest również częstym gościem jako ekspertka w dużych stacjach telewizyjnych. Przez wiele lat była świadkiem wielu zmian i nie boi się mówić o tym głośno.
Projektantka wzięła udział w 27. edycji Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach, gdzie udzieliła wywiadu Mateuszowi Szymkowiakowi, który niedawno dołączył do redakcji Świata Gwiazd. W szczerej rozmowie opowiedziała o swojej nowej książce "Agencja", wydanej przez Prószyński Media, która miała premierę 4 lipca.
Ewa Minge o "hodowaniu żon" i polskim show-biznesie
Ewa Minge w swojej nowej książce uchyla rąbka tajemnicy na temat mrocznej strony świata bogaczy. Pisarka ujawnia, że proceder „hodowania żon” dla milionerów ma miejsce także w Polsce. W wywiadzie dla „Świata Gwiazd” Minge opisuje ten biznes jako potężny i niezwykle dochodowy.
…W jaki sposób powstają żony dla milionerów. Jak się wychowuje, hoduje żony dla milionera. Są całe szkoły, tak to nazwijmy, czy właśnie agencje, które się zajmują bardzo luksusową prostytucją pod płaszczami modelingu (ale częściowo się również zajmują modelingiem). Taką agencję opisuję, która się zajmuje modelingiem, która zajmuje się wielkimi eventami, ale która także z boku, teoretycznie z boku, bo to jest jej tak naprawdę główny biznes, bardzo dobre pieniądze na tym zarabiają, i z boku wychowuje dziewczynę na sprzedaż, za obopólną zgodą – słyszymy od naszej rozmówczyni.
Projektantka dodatkowo wyraziła swoje niezadowolenie z pewnych aspektów współczesnego show-biznesu.
To nie jest mój świat, dlatego jak wiesz, mieszkam w Zielonej Górze. Ja wiele gwiazd, ludzi z show-biznesu bardzo, bardzo cenię. Nie ma za to mojej zgody na ten nowy kierunek (który pojawił się wśród wielu uczciwych, fantastycznych kierunków), gdzie hoduje się celebrytów, którzy albo są dokładnie po to, żeby pracować dla takich agencji. A agencje to robią, bo rozpoznawalność jest również w wysokiej cenie, jeżeli tworzą takie gwiazdy. To opisuję w tej książce. Ale przede wszystkim dlatego, że raptem gwiazdami stają się osoby, które zupełnie niczego nie osiągnęły. Patrzę na to młode pokolenie i chciałabym patrzeć na fajnych ludzi, dla których wartością nie jest to, że się będą pojawiali na ściankach, że będą częścią show-biznesu za wszelką cenę – mówi nam Ewa.
Teraz możemy być świadkami Igrzysk Olimpijskich 2024. Ewa Minie postanowiła wziąć po lupę stylizacje sportowców.
Ewa Minge o strojach olimpijskich
Olimpijskie stroje galowe to prawdziwy hit każdej olimpiady. I tym razem, w Paryżu, emocje sięgają zenitu. Dzięki Jakubowi Bielowi już teraz możemy porównać stylizacje różnych reprezentacji. Amerykanie postawili na luksusowy Ralph Lauren, Francuzi na klasycznego Le Coq Sportif, a Czesi na Alpine Pro. Nasza reprezentacja powierzyła swoje wizerunki marce Bizuu, co spotkało się z aprobatą Ewy Minge.
Moi faworyci to Francja, Turcja i Mongolia. Polska bardzo eterycznie i świeżo. Bez ciężkich sportowych konstrukcji, do czego przyzwyczailiśmy się w ostatnich latach. Wyszło światowo. Nie mamy czego się wstydzić — podkreśliła w wywiadzie z portalem.