Ewelina Flinta pochwaliła się zmianami na twarzy. Czekała z tym do 40stki
Choć Ewelina Flinta rozpoczęła karierę muzyczną pod koniec lat dziewięćdziesiątych, cała Polska usłyszała o niej, kiedy wystąpiła w pierwszej edycji programu „Idol”. Artystka ma już ugruntowaną pozycję w branży i wizerunek, jednak w przypadku tego drugiego nigdy nie jest za późno na zmiany. Gwiazda właśnie pochwaliła się całkiem nowym eksperymentem.
Wokalistka aktywnie działa w mediach społecznościowych. Zazwyczaj chwali się tam muzycznymi sukcesami, jednak tym razem postanowiła pokazać swoim fanom efekty zmian, jakie testuje tuż przed zbliżającym się koncertem.
Ewelina Flinta: ponad dwie dekady kariery muzycznej
Wokalistka zaczynała karierę od zespołów rockowych. Prawdziwy sukces odniosła jednak po udziale w pierwszej polskiej edycji programu „Idol” , w którym zajęła drugie miejsce. Niedługo po tym nagrała dwa albumy studyjne, które odniosły spory sukces.
W późniejszych latach angażowała się w wiele projektów muzycznych i artystycznych, nagrywała też single. Działała też na rzecz ochrony praw kobiet, biorąc udział w akcjach nagłaśniających problem przemocy. Niektóre jej utwory inspirowane były prawdziwymi historiami skrzywdzonych kobiet.
Ewelina Flinta zmienia wizerunek?
Urodzona w 1979 roku piosenkarka przyzwyczaiła nas do bardzo oszczędnego, czasem nawet surowego i bardzo naturalnego stylu. W makijażu zazwyczaj stawiała na łagodne kolory, lekko „przydymione” oko lub wręcz make-up „no make-up” . Tymczasem w jej mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie, na którym z dumą prezentuje nowy rodzaj umalowanych powiek.
– Przed koncertem w Katowicach testuję make-up „cat eye”. Jak na pierwszy raz chyba całkiem spoko. Do zobaczenia jutro – napisała z dumą, prezentując selfie z bardzo ładnym kocim okiem, czym wywołała ogromny entuzjazm fanów.
Fani komentują makijaż Eweliny Flinty, a co z nową płytą?
Pod postem Eweliny zaroiło się od komentarzy internautów. „Pięknie, a uśmiech najpiękniejszy”, „Fanie i ładnie”, „Nie spoko, tylko cudownie”, „Ślicznie, tak jakby robiła to profesjonalistka” piszą zachwyceni. „Pani wygląda tak samo jak przy debiutanckiej piosence dawno temu” , „Przenajśliczniejszy Rudzielec” dodają inni.
Co ciekawe, w komentarzach pojawiła się też deklaracja Flinty dotycząca nowej płyty . Gwiazda pracuje nad albumem „Mariposa”, z którego mają pochodzić wydane w 2022 roku single: „Zakochana” i „Frutti di Mare”. Fani dopytywali, kiedy mogą spodziewać się albumu, na co artystka odpisała: „Album będzie! Ale sezon chorobowy dał mi kość tak mocno, że niestety będzie opóźnienie” .
Zobacz zdjęcia: