Zna ich cała Polska. Mało kto pamięta, że zaczynali w "The Voice of Poland", numer 7 została nawet jurorką

Dziś jest jednym z najpopularniejszych prezenterów Telewizji Polskiej i byłym reprezentantem kraju w konkursie Eurowizji. Niewiele osób pamięta jednak, że jego muzyczna kariera rozpoczęła się właśnie od programu "The Voice of Poland".

W 2011 roku przyszedł na przesłuchania w ciemno, by swoim głosem zaczarować jurorów w składzie: Andrzej Piaseczny, Nergal, Kayah oraz Ania Dąbrowska. Wykonanie utworu "Everything" spodobało się męskiej grupie jurorów. Rafał Brzozowski ostatecznie na swojego trenera wybrał Andrzeja Piasecznego, z którym dotarł do półfinałów.

Mimo odejścia z programu kontynuował pracę nad muzyczną oraz telewizyjną karierą. Prawdziwym przełomem w karierze był singiel "Tak blisko".

Data przesłuchań w ciemno do "The Voice of Poland" wypadła w szczególną w osiemnaste urodziny ówczesnej uczestniczki. Świętując, postanowiła spróbować swoich sił w muzyce, z którą wiązała ogromne nadzieje.

Przed Justyną Steczkowską, Patrycją Markowską, Tomsonem i Baronem oraz Markiem Piekarczykiem zaprezentowała utwór "Trouble" zespołu Coldplay. Później faktycznie miała problem podczas wyboru pomiędzy obiema trenerkami. Ostatecznie trafiła pod skrzydła Patrycji Markowskiej.

Dotarła do samego finału "The Voice of Poland", zyskując masę słuchaczy. Po telewizyjnej przygodzie przeszła ogromną metamorfozę i do dziś koncertuje po całym kraju.

Choć z wykształcenia jest prawnikiem, to muzyczne zamiłowanie ostatecznie zwyciężyło w jego sercu. W telewizyjnym programie zachwycił jurorów wykonaniem "She Will Be Loved", które pozwoliło mu wybierać pomiędzy Tomsonem i Baronem, Andrzejem Piasecznym a Marią Sadowską.

Ostatecznie z trenerskim duetem dotarł do etapu odcinków na żywo. Nie porzucił muzycznej pasji, a co więcej wystąpił nawet w programie "Twoja Twarz Brzmi Znajomo'.

Podczas przesłuchań w ciemno postanowiła zmierzyć się z wyjątkowo trudnym utworem "Titanium". Ryzyko się opłaciło, ponieważ cała czwórka jurorów odwrócił swoje fotele, zachwycona występem 17-latki.

To jednak nie pierwszy raz, gdy publicznie pokazała swój wokalny talent. Jako zaledwie 12-latka występowała przed publicznością programu "Mam talent!". W finale show TVP zajęła zaś 2. miejsce, mając za trenerkę Justynę Steczkowską.

Obecnie oprócz kariery wokalnej sprawdza się również przed kamerą jako aktorka. W filmie "Jak zostać gwiazdą" wcieliła się w główną bohaterkę, jednak jej umiejętności można zobaczyć jeszcze w takich produkcjach jak m.in. "Belfer" czy "Dziewczyny z Dubaju".

Na koncie ma aż cztery albumy studyjne, jednak swoją karierę muzyczną zaczynała od telewizyjnych programów. Wystąpiła w m.in. "Must Be The Music. Tylko muzyka" oraz "X Factor". To jednak dzięki "The Voice of Poland" zyskała krajową popularność.

Pod pieczą Edyty Górniak dostała się do samego półfinału, jednak z powodu kłopotów zdrowotnych musiała zrezygnować z dalszej rywalizacji. Talent obronił się sam. Po odzyskaniu sił wróciła na scenę, gdzie do dziś wiedzie prym nad innymi wokalistami.

Podczas udziału w siódmej edycji "The Voice of Poland" wokalistka miała za sobą już pierwsze doświadczenia w muzycznych programach. To właśnie wypracowane umiejętności i obycie ze sceną pozwoliło jej zmierzyć się z utworem prawdziwej legendy estrady, Princem.

Jej interpretacja "Purple Rain" zachwyciła jurorów, którzy w komplecie odwrócili swoje fotele. Wokalistka na swoją mentorkę wybrała Natalię Kukulską, z którą doszła do wielkiego finału. Tam po wyrównanej walce zajęła 3. miejsce.

Po zyskaniu popularności wystąpiła również w innych telewizyjnych programach jak m.in. "Taniec z gwiazdami".

Lanberry, a właściwie Małgorzata Uściłowska pojawiła się w 3. edycji "The Voice of Poland" z utworem "Imagine". Pomimo wyjątkowo emocjonalnego występu wokalistka nie przekonała do siebie żadnego jurora.

Drobna porażka tylko dodała jej motywacji do zaistnienia w świecie muzyki. Już w następnym roku wydała debiutancki album "Lanberry", który podbił polski rynek. Do programu wróciła w 2022 roku, tym razem już jako jurorka.

Piosenkarka doskonale wie, z jakim stresem muszą poradzić sobie uczestnicy programu. Teraz ma szansę przekonać się jak trudno czasem wybrać ten nieoszlifowany dianem spośród tysięcy kandydatów.

Muzyka towarzyszyła jej od najmłodszych lat i choć początkowo nie zdobywała sukcesów programach telewizyjnych, nie poddawała się. Grywała na ulicach, w pubach i knajpach. Dopiero casting do "The Voice of Poland" odmienił jej życie.

Przed jurorami wykonała utwór Eda Sheerana "I See Fire", który zachwycił całe grono. Po wielu dylematach wokalistka dołączyła do grupy Michała Szpaka, z którym zwyciężyła ósmą edycję programu. Po uzyskaniu kontraktu z wytwórnią Universal Music Polska jej kariera nabrała tempa.

Krystian Ochman był prawdziwym objawieniem 11. edycji "The Voice of Poland". Wyjątkowy klasyczną barwę głosu zawdzięcza dziadkowi, który jest śpiewakiem operowym. Przy wyborze pomiędzy Michałem Szpakiem a Edytą Górniak zdecydował się na kontynuację przygody z trenerem.

W finałowym etapie zwyciężył dzięki największemu poparciu widzów. Po programowym sukcesie zyskiwał coraz większą popularność. Podczas 66. Konkursu Piosenki Eurowizji w Turynie reprezentował Polskę z utworem "River". W finale zajął 12. miejsce dzięki głosom widzów i jurorów.

W 2014 roku zachwycił jurorów utworem "Here Comes the Sun". Rywalizacja o wokalistę była na tyle zacięta, że został on posadzony na fotelu trenerskim, a pozostałe gwiazdy dały popis swoich umiejętności, by przekonać go do swojej drużyny.

Ostatecznie Baranovski wybrał duet Tomsona i Barona, z którymi dotarł do odcinków na żywo. Po występie w "The Voice of Poland" dołączył do zespołu "Xxanaxx" występując przez trzy lata po całym kraju.

Obecnie pracuje nad solową karierą dzięki debiutanckiemu albumowi "Zbiór", któy miał premierę pod koniec października.