Gwiazda disco polo w TVP wspomniała o swoim synu pracującym w straży granicznej

Zalana łzami Elwira Mejk opowiedziała o synu

Podczas niedzielnego wydarzenia Elwira Mejk (właściwie zaś Elwira Smilgin-Brodzik) pojawiła się na scenie w towarzystwie zespołu Trubadurzy , z którym wykonała utwór "Przyjedź mamo na przysięgę" . Po zakończonym występie prowadzący koncert prezenterzy TVP poprosili piosenkarkę, by przez chwilę pozostała na scenie.

Mejk została zapytana od syna, który od pewnego czasu pełni służbę w okolicach polsko-białoruskiego pogranicza. Wokalistka wyznała, że za każdym razem, gdy nie ma go w domu, towarzyszy jej lęk o jego zdrowie i życie. Elwira nie kryła również łez.

Kilka tygodni wcześniej poświęciła zaś synowi wpis w mediach społecznościowych.

– Od września, z kilkudniowymi przerwami, kiedy wraca do domu, jest na granicy z Białorusią. Widzi i słyszy, co na granicy się dzieje, na bieżąco. Mając ludzkie uczucia, zachowuje powściągliwość żołnierza, który jest na służbie. Obowiązuje go tajemnica państwowa – pisała.

Przypomnijmy, że prócz Mejk na mińskiej scenie pojawili się między innymi: Edyta Górniak, Viki Gabor, Halina Frąckowiak oraz Oceana, Captain Jack i Lou Bega . Mimo wielkiej pompy przedsięwzięcie spotkało się jednak z krytyką widzów.

– Urządzanie sobie świetnej zabawy w sytuacji, gdy w tym momencie ludzie umierają w lasach z wycieńczenia i hipotermii, jest skrajnie nie na miejscu – brzmiał jeden z komentarzy.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:

1. Wnuczka Millera trafiła do szpitala. Potwierdził się najgorszy scenariusz 2. Fatalne wieści płyną z domu Urbańskiej i Józefowicza 3. Jakimowicz przebił samego siebie, nawet prezenterka obok była zażenowana

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.