Historia miłości Jana Englerta i Beaty Ścibakówny. "Mój James Bond"
O historii miłosnej Jana Englerta i Beaty Ścibakówny można by nakręcić niesamowicie wciągający film romantyczny. Para pomimo nieprzychylności mediów postawiła wszystko na uczucia. Wieloletnim małżeństwem udowodniła, że silna więź potrafi przetrwać każdą przeszkodę.
Media rozpisywały się o skandalicznym związku Jana Englerta i Beaty Ścibakówny, gdy aktor stał u szczytu sławy, a kobieta dopiero rozpoczynała przygodę z branżą filmową. Choć wielu uważało, że ich miłość nie przetrwa próby czasu, małżeństwo udowodniło siłę wzajemnych uczuć.
Wspólnie spędzili razem ponad dwadzieścia lat w zgodnym związku, a historia ich relacji zainspirowałaby niejednego filmowca prosto z Hollywood. Jan Englert i Beata Ścibakówna poznali się w nieoczekiwanych okolicznościach, jednak pisana była im wspólna droga przez życie.
Historia miłości Jana Englerta i Beaty Ścibakówny
Pierwszym miejscem spotkań artystów była warszawska szkoła filmowa, jednak obydwoje zajmowali skrajnie inne szczeble w hierarchii placówki. Jan Englert był znanym aktorem i szanowanym wykładowcą, natomiast Beata Ścibakówna dopiero rozpoczynała edukację zawodową jako studentka.
Początkowo aktor profesjonalnie podchodził do zadania nauczania młodej uczennicy, nie zważając na jej widoczną urodę i wrażliwość charakteru. Do przełomowej sytuacji pomiędzy przyszłymi małżonkami doszło podczas wyprawy do Australii, gdzie grupa Jana Englerta miała wystawiać spektakl "Pan Tadeusz".
Po zagranicznej podróży pomiędzy artystami zaczęło rodzić się prawdziwe uczucie, którego nie mogli ukrywać. Na przeszkodzenie zakochanym stała nie tylko ich pozycja w świecie show-biznesu, ale również rozstrzał wiekowy.
Między małżonkami jest 25 lat różnicy , co stanowiło wystarczający powód dla mediów, żeby rozpocząć spekulacje na temat relacji pomiędzy Janem Englertem i Beatą Ścibakówną. Początkująca aktorka bała się, że w oczach społeczeństwa zostanie uznana za kobietę żerującą na sławie i rozpoznawalności partnera.
Para postanowiła nie zważać na nieprzychylny wzrok mediów i pod koniec lat 90. podjęła poważną decyzję o małżeństwie. Po ponad dwudziestu latach uważani są za jeden z najbardziej zgodnych związków w polskim show-biznesie. Wspólnie wychowują dorosłą córkę, Helenę, która postanowiła kroczyć ścieżką zawodową sławnych rodziców.
— Otóż ja twierdzę, że udane związki są wtedy, gdy partnerzy są na podobnym etapie rozwoju psychicznego i fizycznego, niezależnie od wieku — mówił Jan Englert w jednym z wywiadów z 2007 roku. Małżonkowie nadal okazują sobie wzajemnie czułości, korzystając m.in.: z najnowszych technologii. Beata Ścibakówna aktywnie prowadzi profil w mediach społecznościowych, gdzie co jakiś czas dzieli się z wielbicielami wspomnieniami z udziałem męża, które dopełnia słowami pełnymi emocji.
— Mój James Bond — napisała nawet pod urodzinowym postem.
-
Aktorzy "M jak miłość" dotknięci hejtem. Łzy w kulisach serialu
-
Alicja Bachleda-Curuś świętuje urodziny. Sprawdzamy, jak wyglądała w dzieciństwie
-
Eurowizja 2022: Reprezentant Ukrainy zwrócił się do widzów Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.
Źródło: Viva!